Tajemnicze testy Roberta Kubicy. Zdjęcie wyciekło do sieci

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica po wizycie w Warszawie wyleciał na prywatne testy jednego z zespołów rywalizujących w wyścigach długodystansowych. Polak chciał, by nazwa zespołu pozostała tajemnicą. To nie do końca się udało.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica w środowej rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, że prosto z Warszawy leci na prywatne testy, gdzie będzie miał okazję sprawdzić jeden z samochodów ekipy rywalizującej w wyścigach długodystansowych. Polak nie podał jednak nazwy zespołu, ani też toru.

Kubica chciał, aby jego prywatne jazdy pozostały tajemnicą, bo jak sam stwierdził, na stole leżą dwie-trzy ciekawe oferty. Jednak sekret nie do końca się udał. Włoski zespół Iron Lynx pochwalił się bowiem w mediach społecznościowych wizytą na torze Paul Ricard na południu Francji.

Wprawdzie Włosi na żadnym ze zdjęć nie zaprezentowali kierowców, ale jeden z inżynierów zrobił sobie popularne "selfie" z Kubicą. Trafiło ono już do sieci i krąży po mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

Czy Kubica bierze zatem pod uwagę współpracę z Iron Lynx w wyścigach długodystansowych WEC w sezonie 2022? Tego nie można wykluczyć. To właśnie Ferrari tego zespołu miał okazję testować krakowianin w Bahrajnie kilka tygodni temu. W rozmowie z WP SportoweFakty 36-latek bagatelizował jednak tamte jazdy.

- Trudno nazwać testami przejażdżkę 12 okrążeń z zakumplowanym zespołem, bo akurat znam tam parę osób. Zespół jest prowadzony przez moich dobrych znajomych. Byliśmy na kolacji i zaproponowali mi, pół żartem pół serio, bym wsiadł i się przejechał - powiedział nam Kubica.

Iron Lynx we współpracy z Premą zamierza rywalizować w długodystansowych mistrzostwach świata WEC w sezonie 2022 w klasie LMP2 i nie skompletowało jeszcze składu. Współpraca z tym zespołem wydaje się o tyle ciekawa, że w przyszłości ma on pomagać Ferrari w najwyższej kategorii Hypercar, do której legendarny producent zamierza wrócić w roku 2023 po wielu latach nieobecności.

Kubica nie może przy tym narzekać na brak ofert. Chętnie w swoich szeregach nadal widziałoby go belgijskie WRT, a także kilka innych zespołów. Rozmowy trwają.

Czytaj także:
Kubica rozchwytywany. I to, jak!
Ekipa F1 niczym zabawka? Miliarder chce kupić synowi zespół

Komentarze (6)
avatar
Omen Nomen
28.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skąd ty bierzesz natchnienie ,inaczej co palisz i co pijesz Łukasz żeby wymyślać takie rewelacje ? :-) 
avatar
zbych22
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wszystkie testy Kubicy muszą być owiane tajemnicą żeby się czasami nie wysypało jak jest słaby. 
avatar
zbych22
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyścigowe stajnie nie mogą się opędzić od pieniędzy Orlenu. 
avatar
Fanatyk07
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żadko komentuje żałosne wywody ale po 0,7 jakoś mnie natchneło żeby coś od siebie napisać każdy z was piszących niskich lotów hejterskie komentarze mnie przeraża dla mnie Robert Kubica zrobił d Czytaj całość
avatar
Alfer 2015
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...jeżeli chodzi o długie dystanse , to przypuszczam, że chodzi o lot na Marsa ...Tam jest na prawdę daleko...i chyba p.Robert jest brany pod uwagę jako członek załogi lub tester opon czy hamu Czytaj całość