Rosjanin znalazł sposób na sankcje. Pomoc nadeszła z Niemiec

Instagram / denis_bulatov / Na zdjęciu: Denis Bułatow
Instagram / denis_bulatov / Na zdjęciu: Denis Bułatow

Podczas gdy Rosjanie zostali zobowiązani przez FIA do startów pod neutralną flagą, w nietypowy sposób zakaz obszedł Denis Bułatow. Rosyjski kierowca na krótko przed startem nowego sezonu uzyskał licencję niemiecką.

Wojna w Ukrainie, wszczęta przez Rosjan, wywołała ostry sprzeciw FIA. Międzynarodowa Federacja Samochodowa nakazała kierowcom z Rosji i Białorusi startowanie pod neutralną flagą. Otrzymali oni też do podpisania dokument, który zobowiązuje ich do zachowania neutralności politycznej, niechwalenia działań Władimira Putina i armii rosyjskiej w Ukrainie.

Większość rosyjskich kierowców odmówiła podpisania dokumentu, przez co m.in. zespół G-Drive, sponsorowany przez Gazprom, wycofał się z wyścigów długodystansowych WEC. Równocześnie SMP Racing, finansowane przez oligarchę Borisa Rotenberga i przyjaciela Władimira Putina, postanowiło wstrzymać wydatkowanie pieniędzy na starty Rosjan na arenie międzynarodowej.

Jednym z nielicznych kierowców z Rosji, którego zobaczymy poza granicami kraju w sezonie 2022 jest Denis Bułatow. 27-latek w ostatnich godzinach pochwalił się odbyciem jazd treningowych na torze Sachsenring w Niemczech, ledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Polską. Jak to możliwe, skoro wcześniej Niemiecki Związek Sportów Motorowych zapowiedział, że Rosjanie nie będą mogli startować w zawodach rozgrywanych na terenie tego kraju?

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Rosyjski serwis First Place w kanale Telegram poinformował, iż Bułatow wystąpił o... niemiecką licencję. Pomógł mu w tym fakt, że od pewnego czasu mieszka on w Kolonii. Jego wniosek został pozytywnie rozpatrzony, dlatego też kierowca z Rosji formalnie nie będzie reprezentować swojego kraju w wyścigach. W przypadku wygranej, nie usłyszy też państwowego hymnu i nie będzie mógł nigdzie umieszczać flagi Rosji.

"Znowu za kierownicą po zimowej przerwie. Pokonałem trochę okrążeń, aby sprawdzić samochód, który jak zwykle pracował jak w zegarku. Z niecierpliwością czekamy na nadchodzące testy, aby ponownie rywalizować na pełnym gazie" - napisał Bułatow na Instagramie, nie odnosząc się wprost do informacji o uzyskaniu niemieckiej licencji.

Co ciekawe, starty Bułatowa w Europie dotąd wspierał Boris Rotenberg i jego SMP Racing. Nie wiadomo, czy w obliczu czwartkowej decyzji o zaprzestaniu finansowania rosyjskich kierowców poza granicami kraju, 27-latek nadal będzie mógł liczyć na pomoc oligarchy i przyjaciela Putina.

Bułatow startować będzie w niemieckich mistrzostwach GT4 jako zawodnik East Side Motorsport.

Czytaj także:
Robert Kubica z Rosjanami nie pojedzie. To już pewne
Ferrari bez rosyjskiego sponsora. Zaskakujące kulisy decyzji