W tym artykule dowiesz się o:
Formuła 1 - Robert Kubica bez złudzeń
Najwyższy poziom w przypadku Roberta Kubicy oznacza oczywiście Formułę 1. Jednak w tym przypadku 35-latek powinien być bez złudzeń. Sytuacja na rynku transferowym ułożyła się w tym roku niekorzystnie dla krakowianina. Jako że tacy kierowcy jak Kimi Raikkonen czy Sebastian Vettel nie zdecydowali się zakończyć swoich karier, a do F1 wybierają się kolejni młodzi zawodnicy, to Kubica nie znajdzie miejsca do regularnych startów.
Składów na sezon 2021 nie potwierdziły jeszcze Alfa Romeo i Haas, ale Kubica nie jest brany pod uwagę przez obie ekipy do roli etatowego kierowcy. Pozostaje mu jedynie rola rezerwowego, tak jak obecnie.
Czytaj także: Robert Kubica skomentował swój sukces
DTM - Czy to nadal będzie najwyższy poziom?
Zmiany w DTM nadchodzą w fatalnym momencie. Kubica niedzielnym występem pokazał, że przy dłuższym pobycie w niemieckiej serii wyścigowej i odpowiednim wsparciu byłby w stanie osiągać dobre wyniki. Jednak od przyszłego roku DTM całkowicie zmieni swoje oblicze. Zamiast zespołów fabrycznych, pojawią się w nim ekipy prywatne. Do tego na torze zobaczymy znacznie tańsze samochody klasy GT3. Czy dla Kubicy jest to kusząca opcja?
Krakowianin już w niedzielę mówił, że DTM miał w swoim DNA rywalizację na wysokim poziomie. Tego może zabraknąć w roku 2021. Za sprawą zmian regulaminowych niemiecka seria może stać się bardziej kuźnią młodych talentów, niż miejscem rywalizacji czołowych kierowców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brodnicka znów kusi wyzywającymi zdjęciami
Paradoksalnie, gdyby Kubica jednak pozostał w DTM, to miałby w nim jeszcze większe szanse na sukcesy. Rywalizacja prywatnych zespołów sprawia, że Orlen Team ART nie stałby na straconej pozycji względem zamożniejszych ekip, tak jak to ma miejsce obecnie.
Rajdy - Opcja mało prawdopodobna
Niedawno część zagranicznych mediów podała, że Robert Kubica bierze pod uwagę powrót do rajdów i mógłby wystąpić nawet w grudniowym Monza Rally Show we Włoszech. Informacje hiszpańskiego "Asa" trzeba jednak traktować bardziej w formie kaczki dziennikarskiej. Zwłaszcza że impreza we Włoszech pokrywa się z wyścigiem F1, na którym Kubica musi być obecny w związku z pełnieniem roli rezerwowego w Alfie Romeo.
Kubica, przy okazji wyboru różnych opcji na sezon 2020, podkreślał, że wywodzi się ze świata torów wyścigowych i przez lata brakowało mu walki koło w koło. Gdyby miał stawiać na rajdy samochodowe, których zresztą też musiałby się uczyć od nowa - rajdówki zmieniły się bowiem mocno w ostatnich latach - zrobiłby to już w tym roku.
Czytaj także: George Russell pogratulował Robertowi Kubicy podium
Formuła E - Ograniczenia fizyczne blokują Kubicę
Wyścigi samochodów elektrycznych rozwijają się z sezonu na sezon. Napędza je fakt, że kolejni producenci motoryzacyjni skręcają w kierunku elektryfikacji. Obecne bolidy Formuły E są już szybsze niż pierwsza generacja tego typu maszyn, ale nadal są na tyle wolne, że rywalizacja odbywa się na ulicznych torach. To problem dla Kubicy.
Krakowianin zdradził kilkanaście miesięcy temu, że odbył prywatne testy maszyną Formuły E, ale konstrukcja bolidów w FE nie jest dla niego odpowiednia ze względu na pewne ograniczenia fizyczne, które są pozostałością po wypadku rajdowym w roku 2011.
Kubica zależny od decyzji Orlenu
- Mamy czasy pandemii koronawirusa, przez co pewne sprawy się opóźniają - powiedział w niedzielę Kubica o swojej przyszłości. COVID-19 sprawił, że sezon 2020 w motorsporcie przesunął się i stąd pewne decyzje jeszcze nie zapadły. Jednak kryzys wywołany koronawirusem odbija się też na kondycji finansowej firm.
Nie jest tajemnicą, że Kubica decyzję o swojej przyszłości konsultować będzie z Orlenem. To właśnie płocka firma sprawiła, że krakowianin miał w tym roku budżet na starty w DTM, bo 35-latek zaczął promować stacje należące do Orlenu w Niemczech i Czechach - mowa o markach Star i Benzina.
Orlen w roku 2021 będzie chciał dalej wspierać Kubicę, o czym świadczyć mogą słowa Daniela Obajtka. "Wierzymy w Ciebie i jesteśmy z Tobą!" - napisał na Twitterze prezes Orlenu po niedzielnym podium krakowianina w DTM.
Kolejne tygodnie pokażą, jak wiele środków znajdzie Orlen na plany związane z Kubicą w sezonie 2021. W tym roku firma mocno postawiła na promocję poprzez motorsport - była obecna nie tylko w DTM, ale też ciągle jest sponsorem tytularnym Alfy Romeo w F1.