Arkadiusz Kułynycz powalczy o medal

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Kułynycz
Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Arkadiusz Kułynycz
zdjęcie autora artykułu

Reprezentant Polski wystartował z powodzeniem w repasażach w kategorii 87 kilogramów. Po pokonaniu Carlosa Andreza Munoza Jaramillo może przygotowywać się do walki o brązowy medal igrzysk olimpijskich Paryż 2024.

Arkadiusz Kułynycz przystąpił do rywalizacji w zapaśniczej kategorii 87 kilogramów w środę. Nie przebił się do półfinału, ale zyskał jeszcze możliwość wystartowania w repasażach. Już w czwartek zwyciężył w nich z Carlosem Andrezem Munozem Jaramillo.

Walka Polaka o medal odbędzie się po godzinie 19, a przeciwnikiem Arkadiusza Kułynycza będzie Żan Bełeniuk z Ukrainy. Zadanie nie będzie proste, ponieważ Żan Bełeniuk był złotym medalistą poprzednich igrzysk w Tokio, dwukrotnie zdobywał mistrzostwo świata, a trzy razy cieszył się mistrzostwem Europy.

Walka o brąz będzie czwartą Arkadiusza Kułynycza w turnieju olimpijskim w Paryżu. Rozpoczął go od sprawienia dużej niespodzianki i pokonania mistrza świata Aliego Cengiza z Turcji. Następnie poniósł przegraną z Alirezą Mohmadipanim z Iranu. Awans Persa do finału dał Arkadiuszowi Kułynyczowi możliwość zmierzenia się w repasażach z Carlosem Andrezem Munozem Jaramillo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Zawodnik Olimpijczyka Radom ma 31 lat. Ponad dekadę temu debiutował w pierwszej, dużej imprezie zapaśniczej, którą były mistrzostwa Europy. W 2019 roku Arkadiusz Kułynycz wrócił z brązowym medalem z igrzysk europejskich, a w 2021 roku osiągnął największy sukces w karierze, zdobywając brąz mistrzostw świata w Oslo.

W Paryżu również pozostaje kandydatem do podium.

Przed południem na macie zapaśniczej zaprezentowała się również Anhelina Łysak w kategorii 57 kilogramów kobiet. Reprezentująca Polskę zawodniczka walczyła o miejsce w ćwierćfinale z Aliną Hruszyną.

Szansa na pokonanie Ukrainki była duża, ponieważ Anhelina Łysak prowadziła 13-5. Zaczęła jednak walczyć zbyt kunktatorsko, czego konsekwencją była przegrana 13-16. W drabince awansowała Alina Hruszyna, a zawodniczce z Polski pozostało liczyć na miejsce w repasażach.

Czytaj także: Prezes PZPS pewny swojej decyzji. "To najlepsi trenerzy na świecie" Czytaj także: Dużo radości dla Meksyku. Kandydat do podium nie zawiódł

Źródło artykułu: WP SportoweFakty