W środę wszyscy zaliczyli po pięć wyścigów. Te zmagania były bardzo dobrze widoczne z Mariny Gdynia oraz Plaży Śródmieście. - Zachodni wiatr, który wiał z siłą do 20 węzłów sprawił, że mogliśmy ustawić trasę blisko brzegu - wyjaśnił sędzia główny zawodów Sebastian Wójcikowski.
Panowie byli podzieleni na cztery floty i po czterech najlepszych zawodników zakwalifikowało się do czołowej "16". Ta grupa we wtorek rywalizować będzie, także w czterech grupach, w pięciu ćwierćfinałowych startach, a do półfinałów awansuje po dwóch żeglarzy. Według innego systemu ścigają się panie. Przez dwa dni, w czasie których także rozegrają 10 wyścigów, mają zaplanowane eliminacje i po nich wyłoniona zostanie ósemka półfinalistek.
Decydujące wyścigi odbędą się w środę. W półfinale przewidziano po dwa starty, z których dwóch najlepszych zawodników zamelduje się w finale. Walka o medale rozstrzygnie się w jednym wyścigu. W poniedziałek najlepiej radzili sobie Wiktoria Walter (UKŻ Wiking Toruń), Katarzyna Harc, Kacper Błaszczyk (oboje TS Kuźnia Rybnik), bliźniacy Sebastian i Kacper Mazurek (AZS UW Warszawa) oraz Damian Kosmalski (ChKŻ Chojnice). Ta pierwsza wygrała cztery, natomiast pozostali triumfowali w trzech wyścigach.
- Nie zdołałem co prawda wygrać żadnego z pięciu wyścigów, ale moja taktyka nastawiona była na wywalczenie awansu do kolejnej rundy. Miałem pływać w czołówce i to udało mi się zrealizować. Siła wiatru była odpowiednia, ale często zmieniał on kierunek, zdarzały się również szkwały i naprawdę trudno było przewidzieć, co może się wydarzyć. We wtorek czeka nas pięć wyścigów ćwierćfinałowych i wtedy rozpocznie się prawdziwe ściganie. Nie będzie już kalkulacji, tylko trzeba będzie dać z siebie wszystko - opisał poniedziałkowe zmagania 17-letni zawodnik Kacper Stanisławski, który również awansował do kolejnej fazy regat.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Kibice są wspaniali. To dla nas wiele znaczy (WIDEO)
[/color]
Wiktora Walter, która wygrała cztery z pięciu wyścigów nie ukrywa, że traktuje regaty VGSD jako wakacyjną przygodę. Dwa lata temu triumfowała w Gdyni w mistrzostwach Polski w sprincie, ale w ostatniej edycji VGSD zabrakło jej na starcie.
- Zaczęłam studiować kosmetologię w Bydgoszczy i przez dłuższy czas w ogóle nie pływałam. Akurat zakończyłam pierwszy rok nauki i w ramach wakacyjnej przygody postanowiłam przyjechać do Gdyni. Jest to mój pierwszy start po półtorarocznej przerwie, który traktuję jako dobrą zabawę. Kiedyś byłam w kadrze, ale niezależnie od wyniku tych regat nie zamierzam wrócić do regularnych treningów. Żeglarstwo pozostanie dla mnie hobby - przyznała.
21-letnia zawodniczka jest jednak bardzo zadowolona ze swojej formy zaprezentowanej w mistrzostwach. - Wyścigi zostały optymalnie zaplanowane i przy dość silnym wietrze oraz charakterystycznej dla tego akwenu niezbyt dużej fali pływało mi się bardzo dobrze. Jestem jednak starsza oraz cięższa od koleżanek i w tych warunkach radziłam sobie lepiej od mniej doświadczonych zawodniczek - stwierdziła Wiktora Walter.
We wtorek kolejność startów będzie odwrotna niż podczas pierwszego dnia ścigania. Pierwsze na wodę zejdą panie, a po nich do rywalizacji przystąpią mężczyźni.