Już kilka chwil po wypadku TJ Lanninga wiadomo było, że niestety zawodnik nie będzie w stanie wstać o własnych siłach. Natychmiast wezwano więc helikopter, za pomocą którego Amerykanin został przetransportowany do szpitala, gdzie przeprowadzono szereg badan mających określić stan zdrowia alpejczyka. Amerykańska federacja narciarska w niedzielę na bieżąco wydawała komunikaty na ten temat, aż w końcu w ostatnim z nich podała dokładne informacje.
Lanning ma zerwane ścięgna w lewym kolanie i jest obecnie w szpitalu w Calgary, dokąd został przewieziony z Banff, gdzie trafił tuż po wypadku. Nie potwierdziły się na szczęście wcześniejsze obawy, że zawodnik ma również uszkodzony czwarty kręg szyjny oraz uraz barku.
Na razie nie wiadomo, kiedy 25-letni zawodnik będzie mógł wrócić na stoki. Nieco więcej na ten temat będzie można powiedzieć po kolejnych badaniach, już w Calgary, które pozwolą ustalić przebieg leczenia TJ Lanninga.