- Na skocznię wyszliśmy pod koniec maja w Szczyrku. Jeżeli chodzi o mnie, to w pierwszych obozach nie brałem udziału w stu procentach, gdyż miałem na głowie studia w Krakowie i musiałem pobyć jeszcze trochę na uczelni. Na szczęście zakończyłem niedawno pierwszy rok i mogę już spokojnie trenować. Mieliśmy jeden obóz w Zakopanem, a także wspólny wyjazd z kadrą A do Ramsau (Austria) i Kranj (Słowenia) - mówi Kot.
- Teraz kadra A rozpoczyna starty w Pucharze Kontynentalnym, natomiast my jedziemy nad morze, jak co roku do Cetniewa. Prosto z Cetniewa mam przyjemność pojechać z rodziną tradycyjnie do Chorwacji, a później będą już moje pierwsze starty. Prawdopodobnie dopiero Letnie Mistrzostwa Polski będą moimi pierwszymi zawodami, a gdzie później pojadę, to już zależeć będzie od mojej dyspozycji. Na pewno moim celem są starty w PK, a może i jakiś występ w LGP, ale wiem, że do tego skoki muszą być naprawdę dobre i powtarzalne, a niestety na razie nie jest z tym najlepiej. Mam jednak nadzieję, że po ciężkich treningach nad morzem i odpoczynku w Chorwacji moja forma będzie wysoka - dodał Kot.