- To był bardzo ciężki bieg. Jestem nim usatysfakcjonowana. Mam nadzieję, że następny etap w Val di Fiemme również będzie dla mnie dobry. W sobotę postaram się zdobyć sekundy bonifikaty w trakcie biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym. Pamiętam jednak, że rok temu ten bieg nie był zbyt dobry. Zobaczymy jak będzie teraz, mam nadzieję, że będę mogła być po nim szczęśliwa. Myślę, że mam cztery główne rywalki, czyli Charlotte Kallę, Ariannę Follis, Mariannę Longę i Petrę Majdić, ale także młoda Krista Lahteenmaki jest dobra. Zobaczymy więc jak to się ułoży - powiedziała Justyna Kowalczyk.
Nad wspomnianą Follis jej przewaga wynosi dwadzieścia siedem sekund. Trzecia Kalla traci do Polki już trzydzieści dwie sekundy.