Właśnie przez problemy ze swoim organizmem najlepszego polskiego biathlonisty zabrakło w mistrzostwach świata. Czy Sikora miał w tym sezonie chwile, kiedy chciał rzucić karierę sportowca? - Więcej takich chwil miałem na początku sezonu, kiedy zatrułem się wodą w Ostersundzie. Najgorsze myśli towarzyszyły mi w Oberhofie, gdy przyplątało się zapalenie oskrzeli. To, co stało się w Langdorfie i Chanty Mansijsku uświadomiło mi, że kariera może zakończyć się w inny sposób niż sobie planujemy. Ja od czasów juniora byłem bardzo mocno eksploatowany i teraz wiem, że kiedyś musiało to wyjść. Moim marzeniem jest, by odejść w stylu Raphaela Poiree (trzy medale MŚ w ostatnim sezonie kariery) - powiedział Tomasz Sikora w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Sikora chce w najbliższym czasie odbudować swoje zdrowie oraz przygotować się jak najlepiej do kolejnego sezonu.
Źródło: Przegląd Sportowy.