W mieście niesamowicie kipiącym życiem, charakteryzującym się różnorodnością kulturową, wyjątkową plażą i różnymi zabytkami odbyła się na początku lipca sto dwudzieste trzecie posiedzenie członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Mowa o Durbanie - głównym porcie RPA, położonym nad Oceanem Indyjskim. W afrykańskim mieście już po raz czwarty doszło do niezwykle ważnego wydarzenia. Dziesięć lat temu miała tam miejsce kontrowersyjna konferencja przeciwko dyskryminacji rasowej, rok później powołano natomiast Unię Afrykańską, zaś w 2010 rozgrywano w Durbanie mecze ostatniego mundialu w piłce nożnej.
Tym razem obyło się bez większych emocji i przedłużających się chwil napięcia, bo zdecydowanym faworytem głosowania była kandydatura Korei Południowej, która po raz trzeci z rzędu starała się o zimowe igrzyska. I rzeczywiście - niespodzianki zabrakło i dokładnie po dwudziestu latach od igrzysk w Nagano najważniejsza sportowa impreza zawita na kontynent azjatycki. Nieco wcześniej, bo w 1988 roku IO, ale letnie odbyły się w Seulu, a w 1972 pamiętne dla Polski za sprawą sensacyjnego wówczas sukcesu na skoczni Wojciecha Fortuny w japońskim Sapporo.
Trzeba zaznaczyć, że środowe głosowanie w RPA doskonale pokazało, jak istotną cechą w życiu jest wytrwałość. Podczas dwóch poprzednich obrad koreańska propozycja musiała minimalnie uznać wyższość odpowiednio - kanadyjskiego Vancouver i wspomnianego Soczi. Oba miasta pokonały Pyeongchang zaledwie kilkoma punktami. Wtedy w finałowej "trójce" była też kandydatura austriackiego Salzbura, tym razem przeciwnikami Koreańczyków w tej prestiżowej walce było niemieckie Monachium oraz francuskie Annecy. Wiadomo, że ci ostatni pójdą w ślady zwycięzców i być może to w Kraju Trójkolorowych odbędą się ZIO 2022.
Należy też poruszyć ważny temat poparcia poszczególnych krajów dla tych projektów, a tu również poza konkurencją byli Azjaci - wynosiło ono około osiemdziesiąt siedem procentów. Znacznie gorzej wyglądało to u Europejczyków - pięćdziesiąt sześć na sto Niemców cieszyło się z możliwości rozegrania następnej ważnej imprezy w ich państwie, z kolei za pomysłem Annecy było nieco ponad sześćdziesiąt procent potomków Napoleona.
Kandydatura Pyeongchang:
Hasło: "Nowe Horyzonty"
Ludność: 51 mln w Korei Południowej, 1,5 mln w prowincji Gangwon, 45 tys. w Pyeongchang i 230 tys. w partnerskim mieście Gangneung
Budżet: 7,83 mld dolarów
Miejscowości: Pyeongchang i Gangneung (konkurencje lodowe)
Areny: z wymaganych 13, pięć jest gotowych, a dwie wymagają modernizacji
Wioski olimpijskie: dwie (w Pyeongchang i Gangneung), 80 procent obiektów oddalonych o mniej niż 10 minut drogi, 20 procent osiągalne w 30 minut
Transport: szybka linia kolejowa oraz autostrady do Seulu
Ceny biletów (1,6 mln wejściówek): ceremonia otwarcia 300-1000 USD, zwykłe zawody 30-150 USD, wyjątkowo popularne 100-300 USD
Poparcie dla organizacji igrzysk: 92 procent w Pyeongchang, w prowincji Gangwon i całym kraju po 87.