Emil Hegle Svendsen najlepszy w Hochfilzen, Tomasz Sikora bez punktów

Jeszcze tuż przed ostatnim strzelaniem wydawało się, że przedpołudniowy bieg na dochodzenie może zakończyć się sensacyjnie. Na czele znajdował się bowiem Szwajcar Benjamin Weger, który zaskoczył już w piątek zajmując trzecie miejsce w sprincie, a tuż za nim biegł debiutujący w Hochfilzen w Pucharze Świata Timofiej Łapszin. Na ostatnim strzelaniu Rosjanin pogubił się (ostatecznie był osiemnasty), za to Weger wytrzymał nerwowo, strzelił bezbłędnie, i pierwszy ruszył do mety. Tuż za nim na ostatnią pętlę ruszyli jednak Emil Hegle Svendsen i Tarjei Boe, w związku z czym szansa na sensacyjne zakończenie natychmiast zmalała. I rzeczywiście, faworyzowani Norwegowie nie mieli problemu z pokonaniem Szwajcara. Na ostatniej prostej stoczyli znakomity pojedynek. Minimalnie lepszy okazał się Svendsen, szybszy od kolegi z kadry o 0,1 sekundy. O ile triumfator mógł świętować, o tyle Boe długo nie mógł pogodzić się z porażką i z wściekłością uderzał kijkiem o ziemię.

Wspomniany Weger zdołał utrzymać się na podium i zajął ostatecznie trzecie miejsce, przed zwycięzcą z piątku, Carlem Johanem Bergmanem. Grupę pościgową do mety doprowadził Ole Einar Bjoerndalen. Norweski król biathlonu u progu sezonu zajmował dalekie miejsca, jednak w sobotę w Hochfilzen prezentował się bardzo dobrze i przesunął się z dziewiętnastej pozycji aż na piątą. To najlepszy wynik Bjoerndalena w tym sezonie.

-> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata!

Tomasz Sikora nie wypadł niestety zbyt dobrze. W piątek lider naszej kadry zdobył kolejne punkty Pucharu Świata, jednak w sobotę swojego dorobku już nie zdołał powiększyć. Polakowi nie wyszło trzecie strzelanie, na którym mylił się aż trzy razy, i łącznie z dorobkiem czterech karnych rund zajął odległe czterdzieste drugie miejsce. Nasi pozostali reprezentanci w piątek nie zmieścili się w czołowej sześćdziesiątce i nie zostali dopuszczeni do startu w sobotę.
Wyniki biegu na dochodzenie w Hochfilzen: