Doskonała pogoda towarzyszyła uczestnikom wtorkowych kwalifikacji w Innsbrucku, gdzie rozegrane zostaną kolejne zawody prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. Na starcie rundy eliminacyjnej stanęło zaledwie sześćdziesięciu sześciu narciarzy, w tym oczywiście pięciu naszych reprezentantów. Polscy kibice mogą mieć z pewnością mieszane nastroje po występie biało-czerwonych.
Na ogromne słowa pochwały bez wątpienia zasługuje Kamil Stoch. Mieszkaniec Zębu w znakomitym stylu poszybował na 126. metr, dostając przy tym dodatni bonus za niesprzyjający wiatr. Podopieczny Łukasza Kruczka swoją rewelacyjną próbą potwierdził, że słynna "Bergisel" jest obiektem stworzonym dla niego - Polak już w 2006 roku był niespodziewanie drugi w kwalifikacjach w Austrii, a w następnych latach "latał" tam równie daleko.
Autorami najlepszych wyników byli jednak Gregor Schlierenzauer i Maximilian Mechler, którzy uzyskali po 126,5m, ale otrzymali znacznie gorszy współczynnik punktowy. W ścisłej czołówce ponownie uplasowali się Severin Freund (124,5m) i najmocniejszy z Norwegów - Anders Bardal (124m). Swoją świetną formę na każdym kroku demonstruje też Roman Koudelka. Czech tym razem był szósty z rezultatem 123,5m.
W środowej rywalizacji na "Bergisel" zobaczymy w sumie tylko trzech Polaków. Z dobrej strony zaprezentował się szesnasty w klasyfikacji - Maciej Kot (115m). Po niepowodzeniach w Oberstdorfie i Ga-Pa kwalifikacje z trzydziestego ósmego miejsca zdołał przebrnąć Stefan Hula (115m). Rozczarowali za to pozostali - dopiero pięćdziesiątą dziewiątą notę dostał Piotr Żyła (108,5m), a Aleksander Zniszczoł (106m) uplasował się jeszcze cztery "oczka" niżej.
We wtorkowej rywalizacji w Innsbrucku nie obyło się bez sensacyjnych rozstrzygnięć. Przedwcześnie ze skokami na "Bergisel" pożegnali się Bułgar Vladimir Zografski, Niemiec Andreas Wank, czy Słoweniec Jure Sinkovec. Kolejny fatalny start zanotowali Francuzi. Los Żyły i Huli podzielili wszyscy "Trójkolorowi" z Emmanuelem Chedalem na czele.
Z występu w kwalifikacjach podobnie jak w Garmisch-Partenkirchen zrezygnował Andreas Kofler. Oznacza to, że lider pucharowego cyklu w pierwszej serii środowego konkursu zmierzy się z Kamilem Stochem. Świeżo upieczony mistrz Polski otrzymał zatem okazję do szybkiego rewanżu. Tak samo przedstawiał się bowiem skład ostatniej pary na "Schattenbergschanze" - wówczas "górą" był "Kofi".
-> Zobacz pary pierwszej serii KO w środowym konkursie w Innsbrucku!
Wyniki wtorkowych kwalifikacji w Innsbrucku:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty | Skok |
---|---|---|---|---|
1 | Kamil Stoch | Polska | 127,1 | 126 m |
2 | Maximilian Mechler | Niemcy | 125,5 | 126,5 m |
3 | Severin Freund | Niemcy | 122,9 | 124,5 m |
4 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 121,9 | 126,5 m |
4 | Anders Bardal | Norwegia | 121,9 | 124 m |
6 | Roman Koudelka | Czechy | 121,2 | 123,5 m |
7 | Rune Velta | Norwegia | 119,0 | 122,5 m |
8 | Robert Kranjec | Słowenia | 117,7 | 121,5 m |
9 | Thomas Morgenstern | Austria | 116,7 | 121 m |
10 | Dawid Zauner | Austria | 112,4 | 121,5 m |
16 | Maciej Kot | Polska | 110,2 | 119 m |
38 | Stefan Hula | Polska | 101,1 | 115 m |
59 | Piotr Żyła | Polska | 89,0 | 108,5 m |
63 | Aleksander Zniszczoł | Polska | 83,2 | 106 m |