- Imprezą docelową są mistrzostwa świata w lotach. To właśnie w Austrii chciałbym być w najwyższej formie - odpowiedział podopieczny Łukasza Kruczka, który najprawdopodobniej znajdzie się w składzie na inauguracyjne zawody Pucharu Świata w Klingenthal.
Swój talent do skakania na tak wielkich obiektach Piotr Żyła objawił w 2012 roku. Wówczas w Vikersund Polak ustanowił rekord Polski (232,5 metra), który rok później wyrównał Kamil Stoch. - Loty uwielbiam od swojej pierwszej próby. Szczerze powiedziawszy był to wówczas bardziej zjazd niż skok, ponieważ wylądowałem na buli (śmiech). Trzeba jednak podkreślić, że skakanie na takich obiektach nie jest łatwe. Tutaj trzeba zachować jeszcze więcej spokoju niż na skoczniach normalnych i dużych. Z drugiej strony w czasie lotu na mamucie bardziej czuje się powietrze, a to największa frajda dla skoczków - podkreślił triumfator jednego konkursu o Puchar Świata w Oslo.
Podczas tegorocznych zmagań w Planicy Stoch poprawił swój i Żyły wynik o 5,5 metra. Szans na rewanż w najbliższym sezonie nie zabraknie. - Nie napalam się, by za wszelką cenę odzyskać rekord Polski. Chcę skakać swoje, a jeżeli forma dopisze to wszystko jest możliwe. Na pewno z chęcią poleciałbym tak daleko - powiedział olimpijczyk z Soczi 2014.
Dla skoczka z Wisły nadal to Stoch jest liderem reprezentacji. - Najlepiej świadczy o tym liczba medali indywidualnych, jaką zdobył na ważnych imprezach. Każdy z nas skacze jednak przede wszystkim na swoje konto. Naszą formę zweryfikują zawody. Za dwa tygodnie zobaczymy jak prezentujemy się w porównaniu do najlepszych skoczków na świecie - zapowiedział Żyła.
Karuzela Pucharu Świata rozpocznie się kwalifikacjami, które zaplanowano w piątek 20 listopada o godzinie 18:00 w Klingenthal. Z kolei mistrzostwa świata w lotach odbędą się w dniach 15-17 stycznia 2016 roku.
Rób to na luzie a łykniesz wszystkich po całości.
Jest w tobie potencjał szkoda tylko że tak marnotrawiony przez ten pseudo sztab trenerski Czytaj całość