Afera dopingowa w Rosji. "Cicha" pomoc FSB i agencji PR

Karol Borawski
Karol Borawski
Wśród oskarżonych o stosowanie dopingu sportowców znaleźli się również między innymi bobsleista Aleksander Zubkow i biegacz narciarski Aleksander Legkow. Zawodnicy odpierają zarzuty, twierdząc, że atak ma na celu zaprezentowanie ich kraju w złym świetle. - To zniesławienie rosyjskich sportowców - powiedział Zubkow. Zawodników broni również minister sportu Federacji Rosyjskiej Witalij Mutko. - System obowiązujący na igrzyskach w Soczi był przejrzysty. Wszystko było pod kontrolą międzynarodowych ekspertów - zapewnia. Wiceminister MSZ Giennadij Gatiłow uważa, że cała sprawa to międzynarodowa gra, która ma na celu wyłączenie Rosji z rywalizacji.

Inaczej na sprawę patrzą między innymi Norwegowie, którzy współpracowali z RUSADA wiele lat przed igrzyskami w Soczi. Później klimat wzajemnych relacji poważnie się ochłodził. - Przez pierwsze trzy lata kooperacja była dobra, przez ostatnie trzy lata doświadczaliśmy rosnącej bariery. Nie było więcej okazji do spotkań, w listopadzie-grudniu 2013 roku usłyszeliśmy, że Rosjanie nie chcą norweskich kontrolerów w Soczi - powiedział szef Norweskiej Agencji Antydopingowej, Anders Solheim. - Nasi eksperci byli przeszkoleni i gotowi do wylotu. Rosjanie powiedzieli, że to nie jest konieczne - dodał.

WADA prowadzi dochodzenie w sprawie stosowania zabronionych środków przez rosyjskich sportowców na igrzyskach w Soczi. Powołano niezależną komisję pod kierownictwem Richarda McLarena, której celem jest zbadanie i wyjaśnienie afery dopingowej w Rosji oraz ustalenie roli, jaką w całej sprawie odgrywały władze państwowe. Warto odnotować, że między innymi dzięki McLarenowi Rosja została zawieszona przez IAAF.

Jakby tego było mało, rosyjscy sportowcy mają znajdować się na liście 31 zawodników podejrzanych o stosowanie środków dopingujących przy okazji igrzysk olimpijskich w Pekinie. Kolejne tygodnie przynoszą nowe doniesienia. Według najnowszych informacji sytuacja jest daleka od ideału, opisywane są wydarzenia z początku maja. Wtedy to niemiecka ekspertka WADA przybyła do Rosji w celu przeprowadzenia testów dopingowych. Miała skontrolować paraolimpijczyków, którzy mieszkają w Triochgornoje, zamkniętym mieście w okręgu czelabińskim. Nie mogła wykonać swojego zadania. Co więcej, agenci FSB zagrozili kobiecie, że jeżeli spróbuje przedostać się do miasta, zostanie deportowana. Prezes WADA Craig Reid napisał do Mutki pismo, w którym domaga się dopuszczenia eksperta do przebadania zawodnika. Reid dodał, że groźby, do których posunęły się miejscowe służby, są "całkowicie niedopuszczalne".

Na wyniki prac niezależnej komisji czeka Międzynarodowy Komitet Olimpijski. - Jeżeli pojawią się dowody na zorganizowany i kompleksowy system dopingowy, który obejmował także inne dyscypliny sportowe, to federacje międzynarodowe oraz MKOl będą musiały podjąć trudną decyzję uwzględniającą zarówno zbiorową odpowiedzialność, jak i indywidualną sprawiedliwość - zapowiada prezes MKOl Thomas Bach. 17 czerwca w Wiedniu rada IAAF zadecyduje, czy sportowcy z Rosji zostaną dopuszczeni do igrzysk w Rio de Janeiro, które odbędą się w sierpniu.

Rosjanie nie składają broni. W tym właśnie celu zatrudniono firmę PR Burson-Marsteller, której zadaniem jest poprawa wizerunku tamtejszego sportu. Agencja ma doświadczenie z klientami, którzy skupiali na sobie negatywną uwagę mediów, specjalistów od public relations czeka jednak nie lada zadanie. Firma ma przekonać opinię publiczną, że zdecydowana większość reprezentantów Rosji nie stosuje dopingu, a jest napiętnowana ze względu na reprezentowanie barw "Sbornej".

Ponadto Ministerstwo Sportu poinformowało, że wdrożony zostanie program do testowania sportowców, którzy mieliby wziąć udział w igrzyskach w Rio. Poza standardowym próbkami wysyłanymi do brytyjskiego laboratorium UKAD sportowcy mieliby przechodzić trzy dodatkowe badania, których wyniki byłyby analizowane przez ekspertów WADA. Pełne wsparcie miał zadeklarować prezydent Władimir Putin. Czy Rosjanie rzutem na taśmę zdołają przekonać międzynarodowe organizacje i ostatecznie zawodnicy z tego kraju będą mogli wziąć udział w igrzyskach w Rio? Zegar tyka.

Czy Rosjanie powinni zostać dopuszczeni do igrzysk w Rio?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×