Polska biathlonistka była bezbłędna podczas pierwszego i drugiego strzelania, dzięki czemu momentalnie znalazła się na trzecim miejscu i liczyła się w walce o medale. Niestety, tym razem jej narty nie były chyba zbyt dobrze posmarowane, gdyż na trasie biegu nie była ona tak szybka jak zwykle. Podczas decydujących prób strzeleckich Polka dwukrotnie chybiła i pogrzebała tym samym swoje szanse na medal zajmując ostatecznie jedenaste miejsce. Nie ma jednak wątpliwości, że kończące się mistrzostwa w Ostersund są zdecydowanie najlepszymi w karierze Gwizdoń, która regularnie plasowała się w każdym starcie w czołowej piętnastce, a w sprincie była bardzo blisko medalu.
Bieg masowy toczył się pod dyktando Magdaleny Neuner, która na dwóch pierwszych strzelaniach była bezbłędna i szybko zyskała znaczną przewagę. W decydujących próbach Niemka miała jednak problemy, zanotowała po dwa pudła i została dogoniona przez grupę pościgową, w skład której wchodziły Tora Berger, Vita Semerenko i Jekaterina Juriewa. Z tej trójki tempo Neuner wytrzymała tylko Norweżka, jednak i ona w końcu musiała uznać wyższość bardzo szybko biegającej rywalki i zadowolić się srebrnym medalem. W walce o brąz Juriewa bez większych problemów pokonała Semerenko, dla której i tak czwarte miejsce jest najlepszym wynikiem w karierze.
W niedzielę panie będą jeszcze rywalizować w Ostersund w sztafecie.