16-letnia Monika Skinder do triumfatorki straciła 4,44 sekundy. Justyna Kowalczyk rywalizację zakończyła z kolei na etapie półfinału. W jej wypadku wynik nie był jednak najważniejszy, bo jeszcze przed startem asystentka trenera Aleksandra Wierietielnego mówiła, że "pobiegnie, bo ma na to ochotę".
Pozostałe reprezentantki Polski w fińskim Olos - Eliza Rucka, Weronika Kaleta, Izabela Marcisz, Urszula Łętocha, Magdalena Kobielusz i Agata Werło - odpadły ze zmagań w sprincie techniką klasyczną w ćwierćfinałach.
- To był dobry dzień. Wszystkie w TOP30. Najmłodsza w finale (5). Najstarsza emerytka zasnęła na trasie i ostatecznie 7 (prolog 3) - pisze na Twitterze Kowalczyk.
- Większość dziewczyn pobiegła na lepsze niż mają średnią FIS pkt. Walczyły jak lwice. Jutro ruszamy z długimi biegami. To będzie interesujące - dodaje biegaczka z Kasiny Wielkiej.
To był dobry dzien Wszystkie w top 30. Najmłodsza w finale (5). Najstarsza emerytka zasnęła na trasie i ostatecznie 7(prolog 3). Większość dziewczyn pobiegła na lepsze niż mają średnią fis pkt. Walczyły jak lwice.Jutro ruszamy z długimi biegami będzie interesujące
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 9 listopada 2018
W sobotę w Olos kobiety powalczą w biegu na 5 km (również klasykiem). Na niedzielę zaplanowano bieg techniką łyżwową na 10 km.
Nowy sezon Pucharu Świata w biegach narciarskich rozpocznie się 24 listopada w fińskim Kuusamo.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek napisał książkę "Petarda". "Śmiałem się i mówiłem: Boże, co sobie ludzie pomyślą?"