Karolina Riemen-Żerebecka ogłosiła zakończenie sportowej kariery

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Karolina Riemen-Żerebecka
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Karolina Riemen-Żerebecka

Dwukrotna uczestniczka zimowych igrzysk olimpijskich Karolina Riemen-Żerebecka ogłosiła zakończenie sportowej kariery. Powodem takiej decyzji są kolejne kłopoty zdrowotne byłej już reprezentantki Polski w skicrossie.

W tym artykule dowiesz się o:

"Moje zdrowie nie pozwoliło mi na dalsze kontynuowanie kariery sportowca Pro" - napisała na swoim oficjalnym profilu na Facebooku Karolina Riemen-Żerebecka.

Tym razem polska narciarka doznała kontuzji kolana, po której zdecydowała, że kolejna walka o powrót do wysokiej formy sportowej nie ma już sensu. "Kolejna kontuzja, tym razem kolana, dała mi ewidentny znak. Mogłabym teoretycznie po rehabilitacji znowu spróbować, ale wiem, że na 100% nie przygotowałabym się już nigdy. A jak nie na 100%, to po prostu nie ma sensu i nie chcę" - podkreśliła zawodniczka pochodząca z Tuchowa.

W tym roku Karolina Riemen-Żerebecka wystartowała w mistrzostwach świata w skicrossie, w których nie odegrała jednak większej roli. Jednak sam udział w mistrzostwach, był już dla Polki sporym osiągnięciem, bowiem wróciła do zawodowego uprawiania sportu po dwóch poważnych kontuzjach.

ZOBACZ WIDEO Kubacki o mistrzostwie świata: "W życiu bym się nie spodziewał. Jest tyle emocji, że aż odcina"

W 2017 roku na treningu Riemen-Żerebecka miała poważny wypadek, po którym przez kilka dni przebywała w śpiączce farmakologicznej. Rok później doznała urazu kręgosłupa i nie wystartowała na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.

Czytaj także: kolejne tajemnicze zdjęcie Ewy Bilan-Stoch z wakacji

"Po wypadku, przez 2 lata trenowałam jak nigdy. Skupiałam swoje myśli pierwsze na powrocie do sprawności, potem w miarę postępów przekierowywałam je na powrót na narty i w końcu na rywalizację na najwyższym poziomie. Robiłam wszystko na prawdę wszystko, może czasem nawet za dużo żeby było tak jak jest. Eksploatowałam siebie, osiągałam granice możliwości, codziennie musiałam stawiać czoła trudnościom -zarówno fizycznym jak i psychicznym. Te 2 lata kosztowały mnie kosmicznie dużo stresu, bólu i rozczarowań ale i też niesamowitych chwil zwycięstwa i radości" - napisała na Facebooku główna zainteresowana.

30-latka wierzyła, że po spokojnym przepracowaniu całego okresu przygotowawczego w sezonie 2019/2020 będzie jeszcze w stanie powalczyć o czołowe lokaty w Pucharze Świata. Kontuzja kolana spowodowała jednak, że te plany już są nieaktualne i dwukrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich zakończyła karierę.

"Dla kogoś kto jeździ na nartach od trzeciego roku życia i trenuję profesjonalnie nie wiele krócej, jest to katastrofa. Na początku jak zdasz sobie sprawę z tego, że już nigdy nie doświadczysz tych emocji, adrenaliny i okrzyków trenerów na starcie, czujesz w sercu jakby ktoś ci bardzo bliski odszedł na zawsze. Masz wrażenie że to nie tylko koniec świata. Koniec wszystkiego dla Ciebie. Natomiast po paru dniach zaczynasz myśleć racjonalnie i po raz kolejny dochodzisz do wniosku że nic nie dzieje się bez przyczyny. Dla mnie jest to koniec skicrossu ale nie koniec narciarstwa. Zawsze marzyło mi się, żeby spróbować swoich sił w Free rajdowym World Tour... Kto wie, spróbuję i będę miała nie małą radochę!" - zapewniła Karolina Riemen-Żerebecka.

Była już reprezentantka Polski w najbliższym czasie przejdzie operację kontuzjowanego kolana, a potem rehabilitację. "Trzymajcie kciuki" - zaapelowała na koniec swojego wpisu narciarka.

Karolina Riemen-Żerebecka reprezentowała Polskę na zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver i Soczi, zajmując odpowiednio 16. i 15. miejsce w skicrossie. W Pucharze Świata, w trakcie swojej kariery, Polka dwukrotnie stanęła na podium (3. pozycja w 2013 roku w szwedzkim Are i 2. lokata w szwajcarskiej Arosie).

Czytaj także: Justyna Kowalczyk woli Beskid Wyspowy od Tatr

Komentarze (2)
avatar
collins01
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wielka szkoda.Fantastyczna,waleczna dziewczyna i taki pech... 
avatar
obserwator SE
16.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda Karola. Byłem fanem Twojego talentu i nieustępliwości. A i urody ubędzie na stoku :)