Już kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 28 grudnia do 17 stycznia będą obowiązywać nowe ograniczenia. Dotyczą one głównie działalności hoteli oraz galerii handlowych.
Wcześniej informowano, że stoki narciarskie będą otwarte, ostatecznie jednak tak się nie stanie. Wprost nie ma o tym wzmianki w rozporządzeniu. Jest jednak zapis, który wyjaśnia wszelkie wątpliwości.
"Prowadzenie przez przedsiębiorców i inne podmioty działalności związanej ze sportem, rozrywkowej i rekreacyjnej (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w dziale 93.0) polegającej na organizacji współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych i wydarzenia sportowego jest dopuszczalne wyłącznie w przypadku sportu zawodowego i organizowania współzawodnictwa bez udziału publiczności" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
Oznacza to, że kolejki linowe, a także wyciągi narciarskie będą nieczynne. Chyba że na użytek zawodowych sportowców lub zawodów. Nie będą więc odwołane zaplanowane wcześniej imprezy sportowe. Kibice nadal jednak nie będą mieli na nie wstępu.
Z infrastruktury korzystać mogą zawodowi sportowcy, czyli pobierający stypendia sportowe, członkowie kadr narodowych, uczestnicy lig zawodowych, a także dzieci i młodzież uczestniczące we współzawodnictwie sportowym prowadzone przez polskie związki sportowe.
Czytaj też:
Kwarantanna Narodowa. Nowe restrykcje. Podjęto decyzje ws. otwarcia stoków i obiektów sportowych
Igrzyska Europejskie 2023. Jacek Sasin odpisał prezydentowi Krakowa. Co z gwarancjami rządowymi?