Vittoz miał ułatwione zadanie, gdyż już w sobotnim biegu masowym uzyskał znaczną przewagę, dzięki której jego taktyka polegała po prostu na kontrolowaniu sytuacji i utrzymaniu wcześniejszej zaliczki. Francuz będący od lat jednym z najlepszych specjalistów od stylu dowolnego nie miał więc większych problemów z dotarciem do mety ze sporą przewagą.
Za jego plecami jako drugi finiszował równie szczęśliwy Lukas Bauer. Czech ma za sobą zdecydowanie najlepszy sezon w karierze zakończony zdobycie dwóch Kryształowych Kul - dużej za zwycięstwo w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata i małej za biegi na dłuższych dystansach.
Stosunkowo najwięcej emocji przyniosła w Bormio walka o trzecie miejsce. Po sobotnim biegu masowym pozycję tą zajmował Tord Asle Gjerdalen, jednak Norweg szybko osłabł i nie liczył się w rywalizacji o podium. Na finiszu interesujący bój o lokatę na najniższym stopniu podium stoczyli Włosi Giorgio Di Centa i Pietro Piller Cottrer oraz Fin Sami Jauhojaervi. Ostatecznie najszybszy okazał się pierwszy z nich.
Na starcie nie zabrakło też Janusza Krężeloka, jednak jedyny Polak w stawce nie zaliczy tego występu do udanych, gdyż zajął pięćdziesiąte czwarte miejsce.