Żużel. To mógł zrobić tylko Nicki Pedersen. Ledwie kilka dni po upadku

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

W środowy wieczór zanotował fatalny upadek, w którym złamał żebra i przebił płuco. Ledwie kilkadziesiąt godzin po tym zdarzeniu, Duńczyk rehabilituje się, chodzi, a nawet jeździ na rowerze.

W tym artykule dowiesz się o:

Nicki Pedersen niejednokrotnie udowadniał, iż należy do żużlowych herosów. Trzykrotny mistrz świata zmagał się w trakcie swojej długiej kariery z licznymi kontuzjami, dlatego też ostatnia deklaracja Duńczyka o chęci powrotu na tor już na początku czerwca nie zaskoczyła jego najwierniejszych kibiców.

- Moja drużyna sobie beze mnie nie poradzi - stwierdził Pedersen, a jakby na potwierdzenie tych słów ZOOleszcz GKM Grudziądz poległ z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa 25:65. Lider grudziądzkiej ekipy oglądał piątkowe spotkanie PGE Ekstraligi w domu, bo ledwie kilka godzin po fatalnym wypadku wymógł na lekarzach wypisanie ze szpitala.

Co zrobił później Pedersen? Jeszcze w piątek 45-latek rozpoczął pierwsze zajęcia z fizjoterapeutą, pracując nad jak najszybszym powrotem do zdrowia. Natomiast w sobotę żużlowiec z Danii pochwalił się pierwszymi krokami, choć po sposobie chodu zawodnika ZOOleszcz GKM-u widać, że w wypadku musiała ucierpieć jego noga i ruchy byłego mistrza świata nie są jeszcze w pełni naturalne.

Jakby tego było mało, Pedersen w sobotę był w stanie usiąść na rowerze i zanotował 40-minutowy trening. Jak sam podkreślił, zrobił to z mocno "obitym tyłkiem". Aby przyspieszyć proces gojenia się ran, Duńczyk regularnie korzysta też z lodu, którym chłodzi kontuzjowane stawy.

Jaki jest cel Pedersena? ZOOleszcz GKM Grudziądz kolejne spotkanie rozegra 5 czerwca. Tego dnia rywalem zespołu z województwa kujawsko-pomorskiego będzie Fogo Unia Leszno. Duński zawodnik liczy, iż przed samym spotkaniem będzie w na tyle dobrym stanie fizycznym, że zaliczy pierwszy trening na motocyklu od momentu upadku i następnie nie będzie przeciwskazań, co do jego jazdy w meczu ligowym.

Czytaj także:
Woźniak podjął decyzję, co z występem w hicie kolejki!
Włókniarz wykorzystał problemy GKM-u. "Gdyby był Nicki to byłby inny mecz"

ZOBACZ WIDEO Nowe informacje w sprawie Apatora. Zmiany na torze i w drużynie

Komentarze (15)
avatar
Bonzo65
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nicki to prawdziwy bohater, swoje już osiągnął ale jak zakończy karierę będzie smutno,to jest prawdziwy rekin tego sportu wielki szacun za to co robi bo na takich właśnie się chodzi na szlakę, Czytaj całość
avatar
Je BUT
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pełen szacunek twardzielu.Powodzenia w dążeniu do celu.Chapeau bas! 
avatar
AirMJ23
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
To jest prawdziwy twardziel 
avatar
Adamm Gdańsk
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Też uważam, że na "dziś" Nicki jest ostatnim wielkim. Jest to ŻUŻLOWIEC przez prawdziwe Ż. Swoja drogą to dziwne, że mamy tyłu nowych dobrych zawodników a Oni nie mają TEGO CZEGOŚ co mieli ich Czytaj całość
avatar
jeż
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
odejdzie Nicki zostaną tylko ciapy i ślizgacze!!!