[b]
Noty dla zawodników For Nature Solutions Apatora Toruń[/b]:
Paweł Przedpełski 2+. Z jednej strony wygrał wyścig, a z drugiej w najważniejszych momentach nie przywoził za swoimi plecami rywali. Łącznie zanotował na swoim koncie dwa zera i był najsłabszym z toruńskich seniorów.
Jack Holder 4. Australijczyk tradycyjnie nie zawiódł na stadionie Alfreda Smoczyka. Imponował walecznością na dystansie i ani razu nie przyjechał do mety na ostatnim miejscu.
Patryk Dudek 3+. Do wyścigu trzynastego postawa Patryka Dudka wyglądała bardzo dobrze. Lider Apatora był szybki na trasie i przywiózł dwie trójki. Jednak we wspomnianym powyżej biegu został kontrowersyjnie wykluczony, a w gonitwie czternastej dał sobie wydrzeć punktowaną pozycję, przez co ogółem jego dorobek punktowy nie wygląda tak efektownie.
ZOBACZ WIDEO Nowe informacje w sprawie Apatora. Zmiany na torze i w drużynie
Robert Lambert 4+. Oprócz Janusza Kołodzieja najszybszy zawodnik dnia. Brytyjczyk jeździł bezkompromisowo i jako jedyny pokonał kapitana Fogo Unii Leszno. Lambert może mieć do siebie zastrzeżenia tylko, jeśli chodzi o powtórkę biegu trzynastego, kiedy stracił dwie pozycje na dystansie.
Krzysztof Lewandowski 2+. Długo prowadził w biegu młodzieżowym, ale dał się wyprzedzić Hubertowi Jabłońskiemu. Widać było, że potrzebuje objeżdżenia po przerwie spowodowanej kontuzją.
Denis Zieliński 1+. Co prawda nie zanotował przy swoim nazwisku ani jednego punktu, lecz plusik otrzymuje za bieg siódmy, gdy długo męczył Jasona Doyle’a na dystansie.
Zach Cook bez oceny. Nie startował.
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Jason Doyle 2. Chyba po raz ostatni tak bezbarwnego Jasona Doyle'a na torze w Lesznie widzieliśmy przed rokiem w… meczu z Apatorem. Australijczyk w niedzielę wywalczył zaledwie trzy punkty i dwa bonusy. Co prawda miał też pecha, bo przytrafił mu się defekt, ale w pozostałych biegach nic wielkiego nie pokazał.
Janusz Kołodziej 5+. Kapitan leszczyńskiej Unii otarł się o "6". Dwa razy bił rekord toru, wydawało się, że jest nie do zatrzymania. Nawet, gdy przegrywał start, to w swoim stylu wyprzedzał rywali na dystansie. Jedyną porażkę poniósł w ostatnim biegu, przegrywając z Robertem Lambertem.
David Bellego 3+. Francuz nadal czeka na swoją pierwszą dwucyfrówkę w meczu PGE Ekstraligi. Tym razem było 7+1, ale jego występ znów można ocenić pozytywnie. W biegu dwunastym przywiózł bardzo ważne zwycięstwo po wyprzedzeniu na dystansie Jacka Holdera. W nagrodę pojechał w ostatniej gonitwie, gdzie minął linię mety na ostatniej pozycji.
Jaimon Lidsey 3+. Występ Australijczyka można oceniać podobnie jak jazdę Bellego. Lidsey wziął przykład z postawy Francuza i w biegu czternastym wyprzedził dwóch rywali na jednym łuku, co finalnie zapewniło gospodarzom zwycięstwo.
Piotr Pawlicki 4-. Zawodnik, o którym mówi się najwięcej po niedzielnym meczu. Zaczął fatalnie - rywale mijali go na trasie bez problemu. Później za wszelką cenę chciał zmazać plamę z dwóch pierwszych biegów. Jeździł bardzo ostro i stwarzał niebezpieczne sytuacje na torze. Ostateczny dorobek punktowy jest jednak przyzwoity.
Damian Ratajczak 2+. Dwa razy przywoził za swoimi plecami młodzieżowców, więc podstawowe zadanie wykonał. Z seniorami przegrywał wyraźnie. Potrzebuje jeszcze czasu, by wrócić do poziomu z końcówki poprzedniego sezonu.
Hubert Jabłoński 3+. Znów zaznaczył swoją obecność w meczu ligowym. Najpierw wygrał bieg młodzieżowy po walce na dystansie, a w drugiej części zawodów efektownie powalczył o drugą pozycję z Jackiem Holderem. Naprawdę pozytywny występ.
Keynan Rew bez oceny. Nie startował.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
Termiński: Przegraliśmy, bo tak postanowił sędzia. To nieuczciwe i krzywdzące
Ekspert grzmi po decyzji sędziego w Lesznie. Mówi o wypaczeniu wyniku