Brak reprezentanta Polski na podium w Grand Prix Czech na praskiej Markecie nie pokrzyżował planów "biało-czerwonych", którzy nadal w dwuosobowym składzie przewodzą w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata.
Po trzech finałach na pozycji lidera sklasyfikowany jest Bartosz Zmarzlik, który wywalczył 44 punkty i ma o jedno "oczko" więcej od Macieja Janowskiego. Wirtualne podium uzupełnia Leon Madsen (40).
W turniejowym studio Eurosportu, Marcin Kuźbicki poruszył wątek grupy pościgowej za reprezentantami naszego kraju. Kto w tej chwili stanowi najgroźniejsze zagrożenie w walce o najcenniejsze zdobycze.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik pogubił się sprzętowo? Chomski zdradza szczegóły przygotowań Słowaka
- Jest na kogo się oglądać i jest możliwość zagrożenia ze strony wielu zawodników. Ja bym nikogo nie wskazywał i nie patrzył teraz na klasyfikację, bo ona nam się może przewrócić jeszcze wielokrotnie - powiedział po zawodach Piotr Protasiewicz, który nie chciał wskazywać konkretnych nazwisk.
- Jesteśmy na początku cyklu i zostało wiele rund. Jest piętnastu świetnych zawodników, którzy mogą trafić z formą, sprzętem i to sprawi, że będą jechać dobrze i wygrywać. Trzeba się skupić na sobie, ciężko pracować i zbierać punkty - dodał zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Grzegorz Walasek został zapytany z kolei o to, czy za Biało-Czerwonymi ku górze piąć się mogą ci, którzy w Pradze stanęli na dwóch najwyższych stopniach podium, czyli Martin Vaculik i Tai Woffinden. Przynajmniej na razie lepiej spisuje się Brytyjczyk, który zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 32 punktów. Słowak po triumfie w Pradze awansował na 9. lokatę (29).
- Martin i Tai pojechali dobrze, ale nie wiadomo, jak się będą spisywali w kolejnych rundach, a tych przed nami jest jeszcze trochę. Myślę, że na razie z ich strony zagrożenia dla Maćka i Bartka nie ma, ale muszą być skoncentrowani i życzę im tego, aby awansowali w końcu do finału i go wygrali - powiedział reprezentant Arged Malesy Ostrów.
Czytaj także:
Żużel był ważną częścią jego rodziny. Karlsson wiąże z Włókniarzem duże nadzieje [WYWIAD]
Zawieszeni Rosjanie pojawili się na torze