Żużel. Kto może zagrozić Polakom w walce o mistrzostwo? Jasne stanowiska ekspertów

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Dwóch Polaków na czele klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix jest czymś, co chcielibyśmy oglądać przez cały sezon, także po tej ostatniej rundzie. Czy Biało-Czerwoni muszą uważać na konkretnych rywali?

Brak reprezentanta Polski na podium w Grand Prix Czech na praskiej Markecie nie pokrzyżował planów "biało-czerwonych", którzy nadal w dwuosobowym składzie przewodzą w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata.

Po trzech finałach na pozycji lidera sklasyfikowany jest Bartosz Zmarzlik, który wywalczył 44 punkty i ma o jedno "oczko" więcej od Macieja Janowskiego. Wirtualne podium uzupełnia Leon Madsen (40).

W turniejowym studio Eurosportu, Marcin Kuźbicki poruszył wątek grupy pościgowej za reprezentantami naszego kraju. Kto w tej chwili stanowi najgroźniejsze zagrożenie w walce o najcenniejsze zdobycze.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik pogubił się sprzętowo? Chomski zdradza szczegóły przygotowań Słowaka

- Jest na kogo się oglądać i jest możliwość zagrożenia ze strony wielu zawodników. Ja bym nikogo nie wskazywał i nie patrzył teraz na klasyfikację, bo ona nam się może przewrócić jeszcze wielokrotnie - powiedział po zawodach Piotr Protasiewicz, który nie chciał wskazywać konkretnych nazwisk.

- Jesteśmy na początku cyklu i zostało wiele rund. Jest piętnastu świetnych zawodników, którzy mogą trafić z formą, sprzętem i to sprawi, że będą jechać dobrze i wygrywać. Trzeba się skupić na sobie, ciężko pracować i zbierać punkty - dodał zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Grzegorz Walasek został zapytany z kolei o to, czy za Biało-Czerwonymi ku górze piąć się mogą ci, którzy w Pradze stanęli na dwóch najwyższych stopniach podium, czyli Martin Vaculik i Tai Woffinden. Przynajmniej na razie lepiej spisuje się Brytyjczyk, który zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 32 punktów. Słowak po triumfie w Pradze awansował na 9. lokatę (29).

- Martin i Tai pojechali dobrze, ale nie wiadomo, jak się będą spisywali w kolejnych rundach, a tych przed nami jest jeszcze trochę. Myślę, że na razie z ich strony zagrożenia dla Maćka i Bartka nie ma, ale muszą być skoncentrowani i życzę im tego, aby awansowali w końcu do finału i go wygrali - powiedział reprezentant Arged Malesy Ostrów.

Czytaj także:
Żużel był ważną częścią jego rodziny. Karlsson wiąże z Włókniarzem duże nadzieje [WYWIAD]
Zawieszeni Rosjanie pojawili się na torze

Komentarze (1)
avatar
Tomek z Bamy
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba na jesien Don Bartolo bedzie musial wyciagnac z lodowki tego slynnego na cala Polske whiskacza z zakladu i obalic z Papa Janowskim(juz jest sztama). ;)