Żużel. Plusy i minusy. Falubaz wciąż niepokonany. Niespodziewane podium w GP Czech

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke

Miniony weekend upłynął pod znakiem rywalizacji w Grand Prix i eWinner 1. Lidze. Kto spisał się na plus, a kto będzie chciał zapomnieć o tym okresie?

PLUSY

Niespodziewane podium w GP Czech

Raczej niewiele osób typowało, że na podium sobotniego turnieju w Pradze staną Martin Vaculik, Tai Woffinden i Jason Doyle. Wymienieni zawodnicy w poprzednich dwóch rundach cyklu nie radzili sobie zbyt dobrze i nie stawiano ich w roli faworytów przed Grand Prix Czech. Na praskiej Markecie jednak wyraźnie odżyli. Słowak i Brytyjczyk imponowali szybkością od samego początku, z kolei Australijczyk miał trochę problemów, lecz i tak udało mu się dotrzeć aż do finału, w którym dojechał do mety na 3. miejscu.

To był Falubaz w najlepszej wersji

W pierwszych sześciu kolejkach zielonogórzanie nie przegrywali, aczkolwiek styl w jakim zdobywali punkty pozostawiał trochę do życzenia. W Rybniku zademonstrowali jednak swoją siłę. Stelmet Falubaz w starciu z ROW-em był po prostu drużyną kompletną, w której świetnie jadą liderzy, solidnie zawodnicy drugiej linii i przyzwoicie juniorzy. Na taki mecz w wykonaniu swojego klubu z pewnością czekali kibice z Zielonej Góry.

Landshut Devils pokazało, że może być groźne również na wyjeździe

Wszyscy spodziewali się spokojnego zwycięstwa Cellfast Wilków, tymczasem krośnianie nie mogli być pewni zwycięstwa aż do ostatniego biegu. Zespół z Niemiec udowodnił tym samym, że jest w stanie toczyć zacięte boje również w spotkaniach wyjazdowych. Przegrana czteroma punktami na terenie jednego z faworytów do awansu z pewnością nie jest powodem do wstydu.

ZOBACZ WIDEO Jak wygląda sprawdzenie znajomości regulaminu u sędziów? Leszek Demski tłumaczy

MINUSY

Takie zawody nie są dobrą promocją żużla

Grand Prix Czech zdecydowanie nie było ciekawym widowiskiem. W większości biegów o wszystkim decydował start i rozegranie pierwszego łuku, a w trakcie wyścigów pomiędzy zawodnikami potrafiły tworzyć się naprawdę duże odległości. Rywalizacja o tytuł mistrza świata nie powinna wyglądać w ten sposób.

Kryzys Patryka Wojdyło

Niedzielny mecz pomiędzy ROW-em Rybnik a Stelmet Falubazem Zielona Góra, Patryk Wojdyło zakończył z zerem na koncie. W czterech ostatnich spotkaniach wywalczył on łącznie 9 punktów. Po przyzwoitym początku sezonu zawodnika "Rekinów" dopadł poważniejszy kryzys.

Zobacz także: Żużel. Mateusz Cierniak: W Polsce na takim torze jak w Pradze ligi by nie było [WYWIAD]
Zobacz także: Żużel. Martin Vaculik wygrał GP Czech! Maciej Janowski nie utrzymał nerwów na wodzy

Komentarze (1)
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Rybniku wszystko się skleiło, wyglądało dobrze rewanże PO na tym trzeba się teraz skupić aby myśleć o awansie.