[tag=861]
[/tag]Abramczyk Polonia jechała do Gniezna podrażniona. Bydgoszczanie w poprzednich dwóch spotkaniach wywalczyli tylko jeden punkt, bowiem przegrali w Zielonej Górze i niespodziewanie tylko zremisowali u siebie z ROW-em Rybnik. W związku z tym było jasne, że podopieczni Jacka Woźniaka zrobią wszystko, aby wywieźć zwycięstwo z Wrzesińskiej 25 i tym samym udowodnić, że nieprzypadkowo są stawiani w roli jednego z faworytów do awansu.
Wygrali, ale pozostają skupieni
Tak też się stało. Polonia od początku kontrolowała spotkanie i dosyć gładko poradziła sobie z ekipą Tomasz Fajfera. Bydgoskich kibiców optymizmem może napawać przebudzenie Mateja Zagara, który zgromadził 10 punktów z dwoma bonusami. Pozostali żużlowcy zespołu znad Brdy także spisali się bez zarzutu, a bezbłędny był Kenneth Bjerre.
- Przyjechaliśmy tutaj bardzo skoncentrowani, z takim samym nastawieniem jak na każde zawody, bo nie można nikogo lekceważyć. Start już udowadniał w tym sezonie, że potrafi urywać punkty, nie będąc faworytem, co stało się w Zielonej Górze i Gdańsku. Spodziewaliśmy się, że Gniezno postawi twarde warunki, absolutnie nie myśleliśmy, że to będzie łatwe spotkanie. Na szczęście szybko wyszliśmy na prowadzenie i nie oddaliśmy go do końca, pozostaje tylko się cieszyć - komentuje trener Gryfów.
- Każdy zawodnik ma swoje problemy, jeden większe, drugi mniejsze, jednak na szczęście ich rozwiązanie jest zazwyczaj kwestią czasu. Tak było w przypadku Mateja Zagara. To bardzo doświadczony zawodnik i z wielkim potencjałem, co pokazał na torze. W Gnieźnie cała drużyna spisała się świetnie. Nie chciałbym nikogo szczególnie wyróżniać, wszyscy zrobili to, co do nich należy. Niemniej rewanż nie będzie łatwy, pozostajemy skupieni. Paradoksalnie Start może lepiej pojechać w Bydgoszczy niż u siebie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mirosław Jabłoński ma pomysł jak usprawnić sędziowanie
Jeleniewski jest zadowolony ze swojego dorobku, ale czuje niedosyt
Niezły występ zanotował Daniel Jeleniewski. Doświadczony zawodnik Gryfów wywalczył w Gnieźnie siedem punktów z dwoma bonusami. Popularny "Jeleń" podkreśla, że nadal nie pokazał pełni swoich możliwości i irytuje go, że dwukrotnie w ogóle nie zapunktował.
- Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Dwa punkty jadą do Bydgoszczy i to jest dla nas najważniejsze. Mój dorobek nie jest zły, mogę być z niego w miarę zadowolony. Złości mnie jedynie, że ponownie nie udało się przekroczyć bariery dziewięciu punktów, wliczając w to bonusy. Tym razem motocykl był dobrze dopasowany na końcówkę. Niestety czwarte pole, z którego jechałem po raz ostatni, nie było dziś zbyt sprzyjające, w konsekwencji czego nie udało mi się przywieźć punktów. Cały czas jest nad czym pracować - komentuje Jeleniewski.
Zdaniem Jeleniewskiego Start w Bydgoszczy spisze się lepiej
Żużlowiec Polonii zauważa również, że rewanż ze Startem wcale nie musi być taki łatwy, jak mogłoby się wydawać. Mało tego, Jeleniewski spodziewa się, iż jego zespół w Bydgoszczy czeka trudniejsza przeprawa, choćby ze względu na fakt, że Gryfy na domowym torze rozegrały dopiero dwa spotkania.
- Jechaliśmy do tej pory tylko dwa razy u siebie i to jest dla nas trochę kłopotliwe. Oczywiście trenowaliśmy na domowym torze, dużo rozmawialiśmy i mam nadzieję, że to zaowocuje. Sądzę, że zaprezentujemy się lepiej niż w spotkaniu z ROW-em. Niemniej, moim zdaniem to będą trudniejsze zawody od tych w Gnieźnie i myślę, że Start się mocniej postawi - kończy.
Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty
Zobacz także:
Wybrzeże nie poddaje się i walczy
Aforti Start - Polonia 36:54 (galeria)