Żużel. Włókniarz poinformował o stanie zdrowia swojego zawodnika

WP SportoweFakty / Konrad Cinkowski / Na zdjęciu: karetka na torze w Częstochowie
WP SportoweFakty / Konrad Cinkowski / Na zdjęciu: karetka na torze w Częstochowie

Pechowo dla Kajetana Kupca zakończył się wtorkowy mecz U24 Ekstraligi w Częstochowie. Junior miejscowego zielona-energia.com Włókniarza zaliczył groźnie wyglądający upadek po którym trafił do szpitala.

Nie tak wyobrażał sobie powrót do ścigania Kajetan Kupiec, który ostatnich kilka tygodni stracił z powodu kontuzji. Zawodnik zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa i Unii Tarnów urazu nabawił się podczas meczu 2. Ligi Żużlowej, kiedy to konsekwencją upadku było złamanie obojczyka.

Żużlowiec szybko wrócił do zdrowia i znalazł się w składzie "Lwów" na mecz PGE Ekstraligi w Toruniu, jednak spod numeru ósmego na tor nie wyjechał. Oficjalny powrót do ścigania zaliczył więc we wtorek podczas zawodów U-24 Ekstraligi.

W swoim pierwszym starcie przyjechał za plecami Kacpra Łobodzińskiego, a przed Wiktorem Rafalskim. W drugim pokonał Rasmusa Pedersena, później wpadło wykluczenie za drugie ostrzeżenie. W 12. biegu dostał czwartą szansę i zmierzał pewnie po jeden punkt.

Na wyjściu z drugiego wirażu pierwszego okrążenia po krawężniku zaatakował go Rafalski, który zrobił to jednak na tyle nieumiejętnie, że wpakował Kupca w bandę, gdzie nie było już dmuchanego zabezpieczenia i sam również zapoznał się z torem.

Rafalski szybko wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Przy Kupcu pojawiła się karetka, która przetransportowała go poza tor, a następnie wezwano do niego kolejny zespół medyczny, który zabrał tarnowianina do szpitala. Tam wykonano szczegółowe badania, które, jak poinformował w środowy poranek klub z Częstochowy - nie wykazały złamań, a jedynie potłuczenia.

Czytaj także:
Czas płynie, a ból pozostaje ten sam
Ekstremalne plany trzykrotnego mistrza świata

ZOBACZ WIDEO Menedżer Łaguty zasilił sztab Kacpra Woryny. Czy to oznacza koniec współpracy z mistrzem świata?

Źródło artykułu: