Żużel. W Lesznie najedli się strachu, ale mają Kołodzieja. Unia wygrała, bonus zgarnął GKM
Mocno musiała natrudzić się Unia, żeby pokonać GKM w meczu 8. rundy PGE Ekstraligi. Bardzo źle zaczęła, potem o mało nie straciła po upadku Janusza Kołodzieja, ale ostatecznie prowadzona przez niego wygrała 47:43. Bonus pojechał jednak do Grudziądza.
Przede wszystkim fatalnie rozpoczął zawody żonglujący motocyklami Jason Doyle. Najpierw, mimo dobrego startu oraz dojazdu spadł na dystansie z pierwszej na czwarte miejsce i było 5:1 dla gości. W trzecim rekord tor pobił Janusz Kołodziej, lecz Australijczyk przywiózł drugie zero jako zastępstwo zawodnika za kontuzjowanego Piotra Pawlickiego. A wcześniej duży cios wyprowadzili Kacper Pludra i Kacper Łobodziński.
Unia poratowała się podwójną wygraną tuż przed równaniem, co zatrzymało rozpędzonych gości. W drugiej serii, po dwóch remisach, leszczynianie wyrównali stan meczu (21:21), raz jeszcze uderzając na 5:1 - tuż przed przerwą na kosmetykę nawierzchni. Ta była delikatnie przyczepna, choć brakowało spektakularnych akcji, szczególnie po zewnętrznej. Ciężka była szpryca, o czym w czwartej gonitwie przekonał się Pludra. Wyniósł się szerzej i przez to stracił.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Przedpełski, Krakowiak i Majewski gośćmi MusiałaW takich sytuacjach rzekło się, że "mecz rozpoczął się od nowa". To drugie otwarcie miało być dla Byków znacznie lepsze, ale zaczęło się nieudanie. Atakujący rywali Kołodziej za mocno skontrował maszynę i nie opanował jej, upadając na tor. Do lidera miejscowych wyjechała karetka, była nawet obawa, że ból nogi wyeliminuje go z dalszej jazdy.
W powtórce przyjezdni wykorzystali nieobecność lidera rywali i po raz trzeci w piątek zwyciężyli 5:1. Prowadzenie utrzymali po tym, jak bardzo dobrze dysponowany Krzysztof Kasprzak pokonał Doyle'a i Jaimona Lidseya, a w dziesiątej odsłonie wieczoru, którą wygrał Kołodziej, Przemysław Pawlicki w parze z Pludrą przywieźli za swoimi plecami zasypanego szprycą na pierwszym kółku Davida Bellego.
W dwumeczu GKM miał już 14 punktów przewagi, jednakże o tym mało kto już raczej w tym momencie dyskutował. Wygrana zespołu trenera Janusza Ślączki w samym meczu był coraz bardziej realna. Kiedy pod taśmą ustawili się Kasprzak z Pawlickim, nadzieje były spore. Doyle z Bellego stanęli jednak na wysokości zadania i doprowadzili do remisu. Przed wyścigami nominowanymi Unia zdołała wreszcie wyjść na prowadzenie (41:37). Nieustannie klasą samą w sobie był Kołodziej, znów spisał się Lidsey, a cenny punkt przywiózł też Hubert Jabłoński, który po ciekawej walce na dystansie pokonał Łobodzińskiego.
Emocje mieliśmy jednak do samego końca, bo Pludra poskromił na trasie Doyle'a w biegu czternastym, zapewniając GKM-owi cenny bonus i wciąż przedłużając szansę na uniknięcie porażki. Sprawę załatwił jednak Kołodziej, czarując i pokazując świetny speedway na pierwszym okrążeniu decydującego biegu spotkania. 38-latek był poobijany, obolały, ale jest nieustannie szybki i ciągnący za uszy Fogo Unię.
W pewnym sensie spotkanie przypominało to niedawne z torunianami, gdy też dopiero w końcówce gospodarze, choć wtedy z wydatną pomocą sędziego, wyszli na plus. Teraz też w samą porę doszli do ładu, przestali notować wpadki i przechylili szalę zwycięstwa na własną korzyść. Mieli też lidera z prawdziwego zdarzenia.
Punktacja:
Fogo Unia Leszno - 47
9. Jason Doyle - 10 (0,0,3,2,3,2)
10. Jaimon Lidsey - 9+4 (3,0,2*,1*,2*,1*)
11. David Bellego - 8+1 (1,3,0,2*,2,0)
12. Piotr Pawlicki - zawodnik zastępowany
13. Janusz Kołodziej - 15 (3,3,w,3,3,3)
14. Damian Ratajczak - 4+1 (1,2*,1)
15. Hubert Jabłoński - 1+1 (0,0,1*)
16. Keynan Rew - ns
ZOOleszcz GKM Grudziądz - 43
1. Krzysztof Kasprzak - 12+1 (2*,2,2,3,1,2)
2. Wiktor Rafalski - ns
3. Frederik Jakobsen - 11+1 (3,2,1,3,1,1*)
4. Przemysław Pawlicki - 5+2 (0,1*,2*,2,0,0)
5. zastępstwo zawodnika
6. Kacper Pludra - 8+1 (3,1,1*,3)
7. Kacper Łobodziński - 2+1 (2*,0,0)
8. Norbert Krakowiak - 5+2 (1*,1*,0,3,0)
Bieg po biegu:
1. (60,81) Jakobsen, Kasprzak, Bellego, Doyle - 1:5 - (1:5)
2. (60,62) Pludra, Łobodziński, Ratajczak, Jabłoński - 1:5 - (2:10)
3. (59,77) Kołodziej, Kasprzak, Krakowiak, Doyle - 3:3 - (5:13)
4. (61,19) Lidsey, Ratajczak, Pludra, Pawlicki - 5:1 - (10:14)
5. (61,16) Bellego, Jakobsen, Pawlicki, Lidsey - 3:3 - (13:17)
6. (60,60) Kołodziej, Kasprzak, Krakowiak, Jabłoński - 3:3 - (16:20)
7. (61,02) Doyle, Lidsey, Jakobsen, Łobodziński - 5:1 - (21:21)
8. (61,85) Jakobsen, Pawlicki, Ratajczak, Kołodziej (w/u) - 1:5 - (22:26)
9. (61,77) Kasprzak, Doyle, Lidsey, Krakowiak - 3:3 - (25:29)
10. (61,94) Kołodziej, Pawlicki, Pludra, Bellego - 3:3 - (28:32)
11. (62,17) Doyle, Bellego, Kasprzak, Pawlicki - 5:1 - (33:33)
12. (62,87) Krakowiak, Bellego, Jabłoński, Łobodziński - 3:3 - (36:36)
13. (62,45) Kołodziej, Lidsey, Jakobsen, Krakowiak - 5:1 - (41:37)
14. (62,57) Pludra, Doyle, Lidsey, Pawlicki - 3:3 - (44:40)
15. (62,21) Kołodziej, Kasprzak, Jakobsen, Bellego - 3:3 - (47:43)
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Zestaw startowy: I
NCD: 59,77 s. - uzyskał Janusz Kołodziej (Unia) w biegu 3. - nowy rekord toru
Wynik dwumeczu: 93:87 dla GKM-u, który zdobył punkt bonusowy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Co z wypłatami Stali Gorzów dla Zmarzlika?
Stal może mieć dodatkowe problemy. Prokuratura prowadzi kolejne postępowanie
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>