Żużel. Hit w pigułce. Sparta wypuściła zwycięstwo z rąk. Motor nadal niepokonany

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski przed Dominikiem Kuberą
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski przed Dominikiem Kuberą

W hicie 8. kolejki PGE Ekstraligi padł remis. "Koziołki" straciły tym samym pierwszy punkt w trwającym sezonie, jednak pozostały jedyną niepokonaną drużyną w tegorocznych rozgrywkach. Oto podsumowanie tego widowiska.

KOMENTARZ. Pachniało remisem właściwie od początku spotkania, a rozczarowana tym wynikiem z pewnością może być Betard Sparta Wrocław. Przed ostatnim biegiem raczej mało kto spodziewał się, że Maciej Janowski dojedzie do mety za plecami pary gości, co pozwoli przyjezdnym pozostać jedyną niepokonaną drużyną w lidze. Wrocławianie mają zresztą czego żałować, ponieważ tego dnia Motor z pewnością był do pokonania. Dość nieoczekiwanie rozczarowali bowiem juniorzy "Koziołków", a dopiero w końcówce przebudził się Mikkel Michelsen. Przeciętnie zaprezentował się również Maksym Drabik. Można więc powiedzieć, że Sparta wypuściła z rąk zwycięstwo w tym meczu. Punkt ten jednak na koniec i tak może okazać się cenny. Do tej pory nikt nie zdołał przecież tak mocno postawić się lublinianom.

BOHATER. Dominik Kubera. Reprezentant Polski był w niedzielny wieczór bardzo szybki i przede wszystkim skuteczny, gdyż w całym meczu stracił tylko dwa "oczka". Bez jego dobrej postawy Motor miałby we Wrocławiu zdecydowanie więcej problemów.

AKCJA MECZU. Mikkel Michelsen długo zawodził, ale obudził się w odpowiednim momencie. W 13. biegu para Betard Sparty mogła wygrać podwójnie i przed wyścigami nominowanymi mieć aż 6 "oczek" przewagi. Michelsen przeprowadził jednak znakomity atak na drugim okrążeniu, gdyż napędził się na prostej przeciwległej do startu, a na wejściu w wiraż wjechał między zawodników Sparty, po czym dowiózł do mety 3 punkty.

ZOBACZ WIDEO Majewski o wynikach oglądalności sezonu 2022. Padły konkretne liczby!

CYTAT. - Rozmawiałem o tym z Mikkelem. Ta decyzja aż tak mnie nie zaskoczyła, jednak wiedziałem, że to taka sytuacja 50 na 50. Nie widziałem go, ale kierowałem się w lewą stronę, gdy on się napędzał. Przestraszyłem się, a przednie koło uciekło mi do przodu przy dużej prędkości, nie spodziewałem się tego - szczerze opisał sytuację z 11. biegu Gleb Czugunow w pomeczowej mixzonie.

LICZBA. 4. Tylko tyle punktów wywalczył w tym meczu duet młodzieżowy Motoru Lublin. Juniorzy "Koziołków" odnotowali tym samym najgorszy występ w tym roku.

Zobacz także: Żużel. Falubaz wstał z kolan, ale bonusu nie obronił. Polonia wygrała za trzy punkty!
Zobacz także: Żużel. Niespodzianka w Łodzi! Trans MF Landshut Devils lepsze od Orła!

Źródło artykułu: