Żużel. David Bellego: Wielu mówiło, że nasz zespół może spaść z ligi [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: David Bellego
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: David Bellego

- Naprawdę cieszę się ze startów w Ekstralidze i z pewnością chciałbym w niej zostać tak długo, jak tylko będę mógł - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty David Bellego, który przed obecnym sezonem dołączył do Fogo Unii Leszno.

[b]

Stanisław Wrona, WP SportoweFakty: Gratuluję wywalczonego w węgierskim Nagyhalasz awansu do SGP Challenge. Nie było łatwo, choć tak mogłoby się wydawać patrząc na zdobyte 12 punktów. Miałeś nieco gorszy początek, wówczas startując z mocnymi rywalami. Środkowa część turnieju była już jednak bardzo dobra. Co możesz powiedzieć o tych nie do końca łatwych zawodach?[/b]

David Bellego, Fogo Unia Leszno, Indianerna Kumla, Morizes MC: Na tym torze nie ma znaczenia, z kim startujesz, ponieważ każdy może wygrać wyścig. Jest tu naprawdę ciężko. W tym miejscu łatwo się jeździ, ale trudno być szybkim. Trzeba naprawdę dobrze ustawić swój motocykl. Oczywiście nie miałem czasu na trening na tym torze, ponieważ dzień wcześniej startowałem w lidze w Lesznie. Zawody rozpocząłem zatem z takimi samymi ustawieniami, jak poprzednio na nim, nie był on jednak dokładnie taki sam. Dokonaliśmy później kilka zmian, po których było dobrze. Robota została wykonana, więc jestem szczęśliwy.

Startowałeś tutaj zatem już wcześniej, prawda?

Tak, wystąpiłem w tym miejscu przed trzema tygodniami, podczas rundy kwalifikacyjnej do SEC. Powtórzę jednak, że trudno tu być szybkim. Naprawdę ważne jest, aby dobrze wyjść na tym torze spod taśmy i dobrze rozegrać pierwszy wiraż. Później trzeba być sprytnym. Z pewnością to nie jest łatwe zadanie. Nieważne z kim się ścigasz - możesz pokonać mocnego zawodnika, a chwilę później przegrać z kimś, kto jest teoretycznie słabszy od ciebie. Tak to właśnie wygląda na tym torze.

Następny krok w eliminacjach do Grand Prix to występ 20 sierpnia w SGP Challenge, które odbędzie się w Glasgow. Startowałeś tam wcześniej i znasz ten tor?

Tak, ścigałem się w Anglii, dlatego występowałem na nim wiele razy, gdy byłem młodszy. Było to już jednak dawno temu. Pojadę tam i mam zamiar cieszyć się z tego występu. Nie będę nakładał na siebie zbyt dużej presji i po prostu zobaczymy, co się wydarzy.

Tor w Glasgow jest jeszcze bardziej specyficzny od tego w Nagyhalasz, ponieważ ma on wyżej podniesione łuki od prostych. Czy myślisz, że trudno będzie się na nim ścigać i wyprzedzać, zwłaszcza jeśli nie startowałeś tam od lat?

Oczywiście tor w Glasgow jest wyjątkowy, jednak będzie on tego dnia taki sam dla szesnastu zawodników. Trzeba zatem spokojnie poczekać na rozwój wydarzeń (uśmiech).

Nadal będziesz miał swoją szansę, ponieważ w gronie najlepszych zawodników świata znajdzie się najlepsza trójka. Myślisz, że właśnie w tym roku możemy być świadkami awansu zawodnika z Francji do cyklu Speedway Grand Prix?

Zobaczymy. Przede wszystkim pracuję ciężko w polskiej Ekstralidze. Bardzo cieszę się, że mogę się w niej ścigać. Czuję, że mogę zdobywać jeszcze więcej punktów. To jednak nie są łatwe rozgrywki. Razem z teamem pracujemy naprawdę ciężko. Oczywiście zakwalifikowanie się do Grand Prix byłoby czymś niesamowitym. Jak już jednak wspomniałem, nie chcę jechać tam i nakładać na siebie zbyt dużej presji. Po prostu wystąpię tam, spróbuję dać z siebie wszystko i zobaczymy, jaki przyniesie to efekt.

Przejdźmy zatem do występów w PGE Ekstralidze i Fogo Unii Leszno, o których wspomniałeś. Te lepsze przeplatasz z nieco słabszymi. Co możesz powiedzieć po połowie sezonu zasadniczego?

Oczywiście nie mogę zbytnio narzekać, ponieważ jest to trudna liga. Każdy wywalczony tam punkt jest niezwykle istotny. Żadnego nie zdobywamy za darmo. Nie mam zatem powodów do narzekań. Mocno pracujemy, a jak wspomniałeś za nami połowa sezonu. Chcę jechać jeszcze lepiej i zdobywać więcej punktów. Za kulisami wykonujemy ciężką robotę, abym mógł mieć dokładniejsze ustawienia i lepiej się ścigał. Muszę być bardziej sprytny na torze. Jestem jednak pewny, że druga połowa sezonu będzie dobra.

David Bellego (z lewej) po ośmiu meczach sezonu 2022 ma w PGE Ekstralidze średnią 1,575 pkt./bieg
David Bellego (z lewej) po ośmiu meczach sezonu 2022 ma w PGE Ekstralidze średnią 1,575 pkt./bieg

Przed sezonem zespół z Leszna nie był uważany za faworytów, zwłaszcza gdy odszedł Emil Sajfutdinow. Zająłeś jego miejsce i to była podstawowa zmiana w tym zespole. W niektórych spotkaniach udało się jednak dobrze punktować zarówno tobie, jak i całej drużynie.

Dokładnie. W ostatnim czasie niestety straciliśmy Piotra Pawlickiego. To nie czyni naszego życia łatwiejszym. Tak, czy inaczej nadal jesteśmy wysoko w tabeli, nie możemy zatem narzekać. Jak wspomniałeś, wielu mówiło, że nasz zespół może spaść z ligi. Teraz mamy niezłą pozycję (po ośmiu rundach drugie miejsce w tabeli - przyp. red.). Każdy wykonuje dobrą robotę i z pewnością wszyscy możemy jechać jeszcze lepiej. Myślę, że Piotrek wróci przed play-offami, a to na pewno dobre informacje. Bardzo cieszę się z jazdy w drużynie z Leszna. To naprawdę dobry klub, ze świetnym trenerem Piotrem Baronem i bardzo dobrym zarządem, z prezesem na czele. Tak naprawdę nie nakładają na mnie zbyt dużej presji. Oczywiście musimy wygrywać, jednak mamy naprawdę dobre relacje. Jestem zadowolony z jazdy dla tego klubu i mam nadzieję, że możemy osiągnąć dobry wynik w fazie play-off.

Podpisałeś umowę na jeden sezon, czy dłuższą? Myślisz już o przyszłym roku, gdy jesteśmy w połowie obecnych rozgrywek?

Mam umowę na jeden rok. Oczywiście chciałbym zostać w Ekstralidze, dlatego że czuję się tam dobrze. Czasami jest mi trochę ciężko, ponieważ niektóre tory są dla mnie nowe i nigdy na nich wcześniej nie startowałem. Nie mam tak naprawdę bazy z ustawieniami i niemal wszystko odkrywam na nowo. Mam jeszcze sporo do zaoferowania. Sądzę, że nie jeżdżę źle, tylko muszę lepiej pracować w dzień zawodów, znajdować dokładniejsze ustawienia, mieć lepsze starty i być mądrzejszym na torze. Czuję się jednak dobrze i oczywiście chciałbym zostać w Ekstralidze, ponieważ taki jest mój cel.

Chcę ścigać się na najwyższym poziomie. Widzieliśmy to w tej rundzie kwalifikacyjnej do Grand Prix. Gdy startujesz w Ekstralidze i przyjeżdżasz na turniej taki, jak ten, widzisz, że zrobiłeś krok do przodu. Porównując te zawody do meczu ligowego można powiedzieć, że nadal są one ciężkie, jednak jest mi trochę łatwiej. Naprawdę cieszę się ze startów w Ekstralidze i z pewnością chciałbym w niej zostać tak długo, jak tylko będę mógł.

Za ponad miesiąc w duńskim Esbjerg odbędzie się czterodniowe wydarzenie - półfinały Speedway of Nations oraz finały zarówno młodzieżowe, jak i seniorskie. Czy masz zamiar jakoś specjalnie się do tego przygotować? Tor w Esbjerg również jest specyficzny.

Ścigałem się już w Esbjerg w ubiegłym roku i jeszcze wcześniej, gdy startowałem w duńskiej lidze. Wszystko zawsze było tam w porządku. Oczywiście najpierw musimy awansować do finału z reprezentacją Francji. Nie ścigam się w niej sam, startuję razem z Dimitrim Berge. Mam nadzieję, że obaj będziemy w stanie wykonać tam dobrą robotę i awansować do finału. W zeszłym roku w Manchesterze skończyliśmy na piątym miejscu, więc jeśli w tym zajęlibyśmy czwarte, byłby to na pewno postęp (uśmiech).

Czytaj także:
Żużel na świecie. Amerykańscy weterani pokazali klasę. Zwycięstwo zawodnika Fogo Unii
Dla tego zawodnika to ostatni sezon w karierze. "Mam inne priorytety"

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: KSM? Nie tędy droga

Źródło artykułu: