Żużel. Tarnowianie z piekła do nieba. Świetna jazda Ljunga kluczem do sukcesu w 75. derbach!

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Ljung
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Ljung

Zwycięstwem Unii Tarnów (52:37) zakończyły się niedzielne Derby Południa w 2. Lidze Żużlowej. Ekipa Stanisława Burzy pokonała na własnym torze Texom Stal Rzeszów. A po dwóch biegach było już 10:2 dla... gości.

Derby rządzą się swoimi prawami. W niedzielę w Tarnowie miejscowa Unia mierzyła się z Texom Stalą Rzeszów. Gospodarze do tego meczu przystąpili niezwykle podbudowani sukcesem w... Rzeszowie, gdzie w sobotę odbyła się 1. runda mistrzostw świata na długim torze i zakończyła się ona dubletem "Jaskółek", bowiem wygrał Kenneth Hansen przed Stanisławem Burzą.

Przed meczem w zespole Unii doszło do jednej zmiany. W miejsce awizowanego Piotra Świercza swoją szansę dostał zakontraktowany niedawno William Drejer, a skład uzupełnił Jakub Sroka. Rzeszowianie z kolei zestawienie dopełnili Finem Timi Salonenem.

Mecz rozpoczął się bardzo pechowo dla Unii Tarnów. Najpierw taśmy dotknął Tero Aarnio, a w drugim biegu wspomniany Drejer. Goście wykorzystali to bezwzględnie i po dwóch startach było 2:10. Gospodarze nie zamierzali jedna wywieszać białej flagi - najpierw Peter Ljung sięgnął po pierwszą trójkę, a chwilę później udało im się odrobić cztery "oczka" za sprawą triumfu 5:1.

ZOBACZ WIDEO Kacper Pludra: Cieszę się, że trafiłem do Grudziądza. Odżyłem

W drugiej serii startów zawodnicy zafundowali serię remisów, która sprawiła, że niemalże w połowie meczu, bo po siódmym biegu, utrzymywała się czteropunktowa przewaga Stali. Sytuacja zmieniła się po kolejnych trzech konfrontacjach, bo najpierw to rzeszowianie podwyższyli przewagę o dwa oczka, ale później do głosu doszli gospodarze wygrywając 5:1 i 4:2, co dało nam remis - 30:30.

Do nieco nietypowej sytuacji doszło z udziałem Timi'ego Salonena. Fin ucierpiał podczas upadku i dopiero przed kolejnym jego startem spiker przekazał, że ten jest zdolny do dalszej jazdy. Tyle, że na tor nie wyjechał. Powodem miało być wycofanie się z powodu problemów sprzętowych. Rzeszowianie jednak te wieści za pośrednictwem social mediów zdementowali.

Biegi 11 i 13 to koncertowa jazda Unii Tarnów, która wygrała dwa razy podwójnie i dzięki czemu na wyciągnięcie ręki miała już zwycięstwo w tym meczu. Texom Stal niejako na cud musiała liczyć, by w Mościcach wyrwać, chociażby remis, bo ten dawałyby im tylko dwa wyniki 5:1.

W czternastym biegu dnia doszło jednak do kraksy, w której uczestniczyli Tero Aarnio i Dawid Lampart. Sprawcą uznano tego drugiego, wobec czego gospodarze już mogli dopisywać do swojego konta dwa punkty, a kibice świętować derbowe zwycięstwo. Niestety radość przyćmiły obrazki związane z faktem, że Aarnio tor opuścił na noszach w karetce. Klub w social mediach poinformował, że u zawodnika jest podejrzewany uraz lewej nogi.

W powtórce na trzecim okrążeniu upadł Paweł Miesiąc, który zaciekle atakował Williama Drejera zastępującego Aarnio, ale popełnił błąd i doświadczony senior zapoznał się z torem. W efekcie w trzecim podejściu mieliśmy na torze dwóch zawodników Unii, którzy niezagrożenie dowieźli 5:0. W ostatnim starciu Unia niejako dobiła rywala dwoma "oczkami" i zwyciężyła ostatecznie 52:37.

Warto odnotować, że były to 75. derby między tymi drużynami. Do niedzieli bilans wynosił 36:35 dla rzeszowian, a do tego trzy razy kluby dzieliły się punktami. Teraz remis mamy także w całej historii.

Punktacja:

Unia Tarnów - 52 pkt.
9. Tero Aarnio - 6+2 (t,1*,2*,3,-)
10. Oskar Bober - 11+1 (3,2,3,2*,1)
11. Kenneth Hansen - 9+1 (0,1*,3,2,3)
12. Patryk Rolnicki - 5+1 (w,2,1,2*)
13. Peter Ljung - 14 (3,3,2,3,3)
14. Jakub Sroka - 1 (1,-,0)
15. William Drejer - 6+1 (1,t,2*,0,1,2)

Texom Stal Rzeszów - 37 pkt.
1. Eduard Krcmar - 6 (3,2,0,1)
2. Kevin Woelbert - 7+1 (2,1*,1,3,0)
3. Paweł Miesiąc - 11+1 (2*,3,3,1,w,2)
4. Hubert Łęgowik - 2 (1,0,1,0,-)
5. Dawid Lampart - 6 (1,3,2,d,w)
6. Timi Salonen - 2+1 (2*,w,ns)
7. Mateusz Majcher - 3 (3,0,t)

Bieg po biegu:
1. (70,43) Krcmar, Miesiąc, Drejer, Hansen - 1:5 - (1:5)
2. (70,87) Majcher, Salonen, Sroka, Drejer (t) - 1:5 - (2:10)
3. (69,95) Ljung, Woelbert, Lampart, Rolnicki (w/u) - 3:3 - (5:13)
4. (70,05) Bober, Drejer, Łęgowik, Salonen (w/u) - 5:1 - (10:14)
5. (70,93) Miesiąc, Rolnicki, Hansen, Łęgowik - 3:3 - (13:17)
6. (69,84) Ljung, Krcmar, Woelbert, Drejer - 3:3 - (16:20)
7. (69,15) Lampart, Bober, Aarnio, Majcher - 3:3 - (19:23)
8. (68,91) Miesiąc, Ljung, Łęgowik, Sroka - 2:4 - (21:27)
9. (68,80) Bober, Aarnio, Woelbert, Krcmar - 5:1 - (26:28)
10. (70,40) Hansen, Lampart, Rolnicki, Salonen (ns) - 4:2 - (30:30)
11. (70,19) Aarnio, Rolnicki, Krcmar, Łęgowik - 5:1 - (35:31)
12. (70,45) Woelbert, Hansen, Drejer, Majcher (t) - 3:3 - (38:34)
13. (70,80) Ljung, Bober, Miesiąc, Lampart (d) - 5:1 - (43:35)
14. (72,91) Hansen, Drejer, Miesiąc (w/u), Lampart (w/su) - 5:0 - (48:35)
15. (71,76) Ljung, Miesiąc, Bober, Woelbert - 4:2 - (52:37)

NCD uzyskał w 9. biegu Oskar Bober - 68,80
Sędzia: Jerzy Najwer
Zestaw: I
Widzów: ok. 2500

Czytaj także:
Przejdzie ponad 1000 kilometrów z kotem. Chce postawić na nogi chorą nastolatkę
To byłby hit transferowy. Zawodnik zdecyduje się na wielki powrót?

Źródło artykułu: