Żużel. Mecz w Lesznie o pietruszkę? "System rozgrywek jest mało mobilizujący"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey

W niedzielę Fogo Unia zmierzy się z Motorem Lublin. Choć samo spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, to jednak zdaniem Rufina Sokołowskiego, wynik meczu nie ma żadnego znaczenia. - System rozgrywek jest mało mobilizujący - mówi nam były prezes.

W 10. kolejce PGE Ekstraligi trzecia w tabeli Fogo Unia Leszno podejmie lidera rozgrywek - Motor Lublin. Faworytem tego spotkania będą przyjezdni, jednak gospodarzy stać na sprawienie niespodzianki i pokonanie drużyny, która w tym sezonie nie zaznała goryczy porażki.

- Unia ma atut własnego toru - mówi nam Rufin Sokołowski. - Mecz w Toruniu, mimo braku Kołodzieja, pokazał, że tę drużynę stać na dużo. Teraz Kołodziej pojedzie, więc myślę, że przed nami ciekawy mecz. Szkoda tylko, że to jest mecze o nic - dodaje były prezes Unii Leszno.

Od tegorocznego sezonu wprowadzono nowy system rozgrywek. Do play-offów awansują nie cztery, a sześć drużyn. - Jakbyśmy mieli popatrzeć, to Motor Lublin jest na pierwszym miejscu w tabeli i teoretycznie może sobie pozwolić na porażkę. Ten system rozgrywek jest mało mobilizujący, bo wszystko i tak rozstrzygnie się w play-offach. To będzie mecz jak mecz. Kibice instynktownie to czują i to widać po frekwencji na trybunach - komentuje Rufin Sokołowski.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego od kilku lat dominują tory twarde? Janusz Kołodziej o tym, jak zmienił się żużel na przestrzeni lat

Były prezes leszczyńskiego klubu proponuje inne rozwiązanie, które było już stosowane w przeszłości. - Nie wiem, czy nie byłoby ciekawsze dla wszystkich, gdyby wprowadzono inny system. Po rundzie zasadniczej pierwsza czwórka PGE Ekstraligi jeździłaby w play-offach, druga czwórka PGE Ekstraligi i pierwsza czwórka eWinner 1. Ligi jeździłaby każdy z każdym, przy zachowaniu wyników z rundy zasadniczej tylko pomiędzy tymi ekipami. Wtedy cztery najlepsze drużyny z tej ósemki w następnym sezonie jeździłyby w PGE Ekstralidze, a cztery najsłabsze w eWinner 1. Lidze. Tak samo mogłoby być z eWinner 1. Ligą i 2. Ligą Żużlową - dodaje.

- Wtedy każdy mecz byłby o stawkę, bo albo pojedziemy o mistrzostwo Polski, albo o utrzymanie. Jednocześnie w zbitym jak mumia składzie drużyn w PGE Ekstralidze coś by się w końcu zaczęło dziać - zakończył Rufin Sokołowski.

Zobacz także:
Problemy zawodnika Abramczyk Polonii
Cellfast Wilki mówią o braku konsekwencji

Komentarze (5)
avatar
No Pasaran
26.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda że za czasów Tego fachowca Unia przechodziła największy kryzys. Panie Rufinie, Pan ze swoją indolencją i hipokryzja w polityce by się najlepiej odnalazł. A przepraszam, zapomniałem, że Czytaj całość
avatar
ŻULOWIEC
26.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mecze o pietruszkę to są od momentu najgłupszego ostatnio pomysłu, czyli sześć drużyn w Play off. Czytaj całość
avatar
Plexi
26.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gdyby sędzia UL nie podarował zwycięstwa w meczu Z Apatorem , dzisiejszy mecz miał by trochę inny ciężar gatunkowy ! System play off jest mało "sportowy" , wprowadza do rywalizacji za dużo przy Czytaj całość
avatar
Piotr Biega
26.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To nie jest system proponowany przez Rufina lecz przez większość kibiców a Rufio tylko powtórzył to co myśli większość . 
avatar
JARASS
26.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Panie Sokołowski,a pozycja w play-offach nie jest ważna? Czytaj całość