Żużel. Juniorzy Włókniarza załatali dziury. Druga linia Stali nie istniała [NOTY]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mateusz Świdnicki
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mateusz Świdnicki

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa w meczu 10. kolejki PGE Ekstraligi bez większych problemów pokonał na własnym torze Moje Bermudy Stal Gorzów. Ze świetnej strony zaprezentowali się młodzieżowcy gospodarzy, zdobywając łącznie 22 punkty.

[b]

Noty dla zawodników zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa:[/b]

Leon Madsen 5-. Duńczyk od początku sezonu, w szczególności na własnym torze, spisuje się znakomicie, przypisując w każdym kolejnym meczu dwucyfrową zdobycz na swoim koncie. Nie inaczej było w niedzielny wieczór, gdzie mimo słabego początku potrafił wywalczyć dwanaście oczek z dwoma bonusami. Zawiódł jednak w decydującym o zdobyciu punktu bonusowego biegu piętnastym, przegrywając go w stosunku 1:5.

Bartosz Smektała 3. Wydawało się, że niezależnie od wpadki w pierwszym biegu, wychowanek leszczyńskiej Unii będzie w stanie zanotować kolejny dwucyfrowy wynik punktowy w swojej karierze. Plany pokrzyżowały mu jednak dwa defekty na samym początku biegów numer XIII i XIV. Ostatecznie jakakolwiek zdobycz w tych gonitwach dałaby Włókniarzowi dodatkowy punkt do ligowej tabeli. Siedem punktów z bonusem w sześciu startach na własnym torze, to z całą pewności mniej niż oczekuje od siebie sam zawodnik.

Kacper Woryna 4. Upadek na pierwszym okrążeniu gonitwy otwierającej spotkanie w Częstochowie nieco pokrzyżował plany ambitnemu rybniczaninowi. W kolejnych pięciu wyścigach nie przegrał już z żadnym innym rywalem niż Vaculik i Zmarzlik. Walczył na torze o każdy punkt. Choć w niektórych biegach brakowało prędkości, to końcowy wynik indywidualny w postaci ośmiu punktów z dwoma bonusami może zapisać sobie na plus.

ZOBACZ WIDEO: Spójrz na ten taniec Ronaldo. Nagranie niesie się po sieci

Jonas Jeppesen bez oceny. Zdecydowanie najsłabsze ogniwo Włókniarza nie tylko w tym meczu, ale także w całym sezonie. Wyjechał na tor tylko jeden raz, pokonując jedynie kolegę z drużyny. W następnych biegach z powodzeniem był zastępowany przez najmłodszych zawodników gospodarzy. Pojechał jednak tylko raz, więc pozostawiamy go bez oceny.

Fredrik Lindgren Bez oceny. Nie startował.

Mateusz Świdnicki 4. Pojawił się na torze pięciokrotnie, tylko raz nie zdobywając punktu. Poza świetnie dysponowanymi tego dnia Zmarzlikiem oraz Vaculikiem nie znalazł pogromcy. Dwukrotnie biegi z jego udziałem kończyły się zwycięstwem Włókniarza w stosunku 5:1.

Jakub Miśkowiak 5+. Zdecydowanie był to jego najlepszy mecz w tym sezonie. Był liderem drużyny z prawdziwego zdarzenia. Na torze pojawiał się sześć razy, z czego aż cztery kończył indywidualnym zwycięstwem. O jego dyspozycji najlepiej świadczy fakt pokonania dwukrotnego mistrza świata Bartosza Zmarzlika w biegu ósmym.

Noty dla zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 2-. Punkty zdobywał jedynie na klubowych kolegach lub wykorzystując wykluczenie Woryny oraz defekt Smektały. Na torze nie potrafił pokonać żadnego przeciwnika. Był to jego najsłabszy występ w tym sezonie.

Anders Thomsen Bez oceny. Na tor wyjechał tylko raz, zdobywając dwa punkty z bonusem. Następnie z zawodów wykluczył go ból w barku.

Martin Vaculik 5+. W Częstochowie czuł się wyśmienicie. Był prawdziwym liderem drużyny. Z przeciwnikami przegrał tylko dwukrotnie, w biegu dwunastym z Woryną oraz trzynastym z Madsenem. Łącznie zapisał przy swoim nazwisku piętnaście punktów z bonusem, a więc najwięcej spośród wszystkich rywalizujących tego dnia pod Jasną Górą zawodników.

Patrick Hansen 1. Pod taśmą maszyny startowej ustawiał się, aż czterokrotnie, zdobywając przy tym jeden punkt. Przed całkowitą kompromitacją uratował go defekt Bartosza Smektały na starcie biegu czternastego.

Bartosz Zmarzlik 5. Na sześć biegów, do których był desygnowany, pewnie wygrał cztery. W pozostałych dwóch zanotował po jednym punkcie. Podobnie jak w przypadku Vaculika, z rywalami przegrywał dwukrotnie, raz z Miśkowiakiem oraz raz z Madsenem.

Oskar Paluch 1. Mimo czterech prób nie był w stanie pokonać żadnego rywala. Na jego usprawiedliwienie działa jednak skala trudności, która tego dnia postawiona była naprawdę wysoko. Musiał rywalizować bowiem z jednym z najsilniejszych w całej lidze duetów młodzieżowych.

Oskar Hurysz 1. Podobnie jak w przypadku Palucha nie pokonał żadnego rywala.

Wiktor Jasiński 1. Nieoczekiwanie dostał szansę zastąpienia obolałego Andersa Thomsena. W dwóch wyścigach, w których przyszło mu wystartować, nie zdobył jednak żadnego punktu.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Zobacz także:
Żużel. Junior ROW-u odpowiedział na krytyczne komentarze. "Obiecuję, że postaram się nauczyć"
Żużel. Piotr Żyto przyznaje się do błędu. "Tonder zapomina tylko o jednej rzeczy"

Komentarze (0)