Żużel. Hit w pigułce. Włókniarz lepszy w meczu dwóch rannych ekip

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak
zdjęcie autora artykułu

Pojedynek zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Moje Bermudy Stalą Gorzów miał być ozdobą 10. kolejki PGE Ekstraligi. Co prawda emocji nie zabrakło, ale oglądaliśmy potyczkę dwóch poturbowanych drużyn.

[b]

KOMENTARZ.[/b] Pojedynek zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Moje Bermudy Stalą Gorzów zapowiadany był jako wisienka na torcie 10. kolejki PGE Ekstraligi. Jeszcze fakt, że dzień wcześniej aż trzech zawodników gorzowskiej ekipy stanęło na podium SGP Polski, tylko podsycał te emocje. To jednak nie trwało długo.

Na kilka godzin przed niedzielnym meczem Fredrik Lindgren ogłosił, że potrzebuje przerwy w startach. Brak doświadczonego Szweda wydawał się być nie do zastąpienia. Jednak jak się okazało... szybko siły się wyrównały, bowiem Anders Thomsen z powodu odnowienia kontuzji zrezygnował ze startów po pierwszym występie.

W takim przypadku gospodarze nie wypuścili już zwycięstwa z rąk. Trzeba jednak przyznać, iż ten wynik to w dużej mierze zasługa świetnej dyspozycji juniorów. Młodzieżowcy z Częstochowy pokazali, że potrafią być silnym punktem drużyny... nawet czasami mocniejszym niż przedstawiciele formacji seniorskiej. Czy to oznacza, że brak Lindgrena będzie wzmocnieniem zielona-energia.com Włókniarza?

ZOBACZ WIDEO Dlaczego od kilku lat dominują tory twarde? Janusz Kołodziej o tym, jak zmienił się żużel na przestrzeni lat

BOHATER. Jakub Miśkowiak. Młodzieżowiec zielona-energia.com Włókniarza po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych zawodników na tej pozycji na świecie. W momencie kiedy ogłoszono informację o absencji Fredrika Lindgrena wydawało się, iż gospodarzy nic nie uratuje przed przegraną. Jednak nic bardziej mylnego. Brak doświadczonego Szweda był szansą dla Miśkowiaka do większej liczby startów i ten to wykorzystał doskonale. 15 punktów w 6 startach to wynik, który chciałaby uzyskać większość seniorów w PGE Ekstralidze.

AKCJA MECZU. Ważną rolę dla całego meczu odegrał 8. bieg. Wówczas byliśmy świadkami pojedynku młodzieżowej pary gospodarzy w konfrontacji z najmocniejszym zestawieniem wśród gości - Martin Vaculik - Bartosz Zmarzlik. Wydawało się, że w tym przypadku nie może być innego rezultatu niż podwójna wygrana gości. Jednak od samego początku wyścigu niesamowicie spisywał się Jakub Miśkowiak, który prowadził przez trzy okrążenia. Ostatecznie minął go Vaculik, ale Zmarzlik już nie dał rady. Chociaż zielona-energia.com Włókniarz przerwał ten bieg, to walka Miśkowiaka wprawiła fanów w euforię.

CYTAT. - Nie chcę nikomu robić krzywdy, dlatego dziś już nie wystąpię - tak decyzję o odpuszczeniu startów w dalszej części meczu motywował Anders Thomsen. Duńczyk przyznał, że podczas próbnego startu odnowiła mu się kontuzja barku uniemożliwiająca mu pełną kontrolę nad motocyklem.

LICZBA. 90. Obie ekipy w dwumeczu zdobyły po 90 punktów, a to oznacza, że nikt nie zdobył punktu bonusowego. Na koniec sezonu okaże się, czy właśnie tego punktu nie zabraknie którejś z drużyn do lepszej pozycji przed fazą play-off.

Zobacz także: Bohater Gdańska w życiowej formie? Zobacz także: Szczerość Piotra Protasiewicza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)