Żużel. Stal - GKM. Kasprzak i Pawlicki znają gorzowski tor. Czy to w czymś pomoże grudziądzanom?

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak na prowadzeniu

ZOOleszcz GKM po raz kolejny w tym sezonie pojedzie osłabiony brakiem Nickiego Pedersena, co w zasadzie skazuje zespół na porażkę w meczu w Gorzowie. - Zwycięstwo jest nierealne, ale GKM postara się wyjść z twarzą - mówi Piotr Markuszewski.

W tym sezonie grudziądzanie nie mają łatwego życia i muszą mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Szyki pokrzyżowały drużynie kontuzje, zwłaszcza Nickiego Pedersena. Jego absencja, a także brak Wadima Tarasienki, stanowią dla Gołębi przeszkodę nie do przeskoczenia.

Teraz podopieczni Janusza Ślączki stoją przed kolejnym bardzo trudnym, wręcz niemożliwym zadaniem, gdyż podejmą próbę wydarcia jakichkolwiek punktów Moje Bermudy Stali. Taki scenariusz wydaje się być jednak abstrakcyjny, gdyż gorzowianie mają kompletny, silny zespół i są jednym z kandydatów do walki o medale.

Kasprzak i Pawlicki dobrze znają tor w Gorzowie. Jakobsen może na tym skorzystać.

Zdaniem Markuszewskiego, nie jest jednak powiedziane, że gospodarze zmiażdżą gości. Będzie to zależne od wielu czynników, między innymi postawy Przemysława Pawlickiego i Krzysztofa Kasprzaka, którym gorzowski obiekt jest doskonale znany. Na solidnym poziomie musi także zaprezentować się Frederik Jakobsen.

ZOBACZ WIDEO To sekret dobrej dyspozycji Kołodzieja? "Gdybym mógł cofnąć czas, sprawiłbym sobie to wcześniej"

- Kasprzakowi i Pawlickiemu nie jest obca geometria toru przy Śląskiej, gdyż obaj przejeździli na nim niejeden sezon, reprezentując klub z Zawarcia. Goście będą chcieli powalczyć o jak najkorzystniejszy wynik i powyższy fakt może być jednym z kluczy. Zarówno Krzysztof jak i Przemek są przecież w stanie przekazać swoją wiedzę kolegom, na przykład Jakobsenowi. Jego postawa będzie bardzo ważna, gdyż na pozycji zawodnika do lat 24 GKM zdaje się być silniejszy w tym sezonie od Stali. Jeżeli Duńczyk zrobi swoje i będzie jeździł lepiej od swego odpowiednika, startującego w drużynie przeciwnej, goście wcale nie muszą zostać rozgromieni.

Spasowanie będzie kluczem

Były zawodnik GKM-u zauważył również, że aby spróbować nawiązać walkę ze Stalą, goście będą musieli błyskawicznie dopasować się do nawierzchni. Jeżeli tak się nie stanie, gorzowianie będą bezlitośni.

- Znajomość geometrii toru przez niektórych zawodników gości trzeba jeszcze wykorzystać. Nawierzchnia nigdy nie jest taka sama, zawsze się czymś różni. GKM musi być spasowany już od początku spotkania, jeżeli chce pozostawić dobre wrażenie, a to nie będzie takie łatwe. W końcu to Gorzów jedzie u siebie.

Stal ma kolektyw i świetnych liderów

Nie jest tajemnicą, że gorzowski zespół jest drużyną kompletną. Dodatkowo słynie on ze świetnej atmosfery i współpracy między zawodnikami, którzy dobrze się rozumieją nie tylko na torze ale i poza nim. To, jak zawsze, będzie kluczem do pewnego zwycięstwa.

- Moje Bermudy Stal Gorzów to drużyna z prawdziwego zdarzenia. Ma nie tylko świetnych zawodników, klasy światowej, ale jest bardzo zżyta. To widać w parku maszyn w trakcie meczów. Wszyscy sobie pomagają, doradzają, tam jest team spirit. W tym sporcie to kluczowe. W Częstochowie zabrakło im Andersa Thomsena, który wycofał się przez uraz po pierwszym starcie, a i tak nie przegrali wysoko. Vaculik i Woźniak są w świetnej formie, a w dodatku będą u siebie, przez co ich potencjalna skuteczność wzrasta. Nie zazdroszczę zawodnikom GKM-u - tłumaczył Piotr Markuszewski.

Oskar Paluch może odpalić. Trudno będzie urwać jakikolwiek punkt Zmarzlikowi

Choć juniorzy GKM-U Grudziądz spisują się w tym sezonie znacznie powyżej oczekiwań, jak twierdzi Markuszewski, niekoniecznie tak będzie w Gorzowie. Wszystko przez utalentowanego Oskara Palucha, który może napsuć sporo krwi starszym kolegom z drużyny przeciwnej. Nie można także zapominać o głównej broni Stali, czyli Bartoszu Zmarzliku.

- GKM ma świetnych juniorów, ale wcale nie jest powiedziane, że to się w tym meczu ponownie potwierdzi. Stal ma młodziutki talent w osobie Palucha, który pojedzie przecież u siebie. Jak on wystrzeli ze startu, to może być bardzo trudno go dogonić. W przedmeczowej analizie nie wolno oczywiście pominąć Bartosza Zmarzlika, który na domowym owalu jest prawie zawsze bezkonkurencyjny. Jedynie, gdy do Gorzowa przyjeżdżają zawodnicy ze ścisłej czołówki, jak Maciej Janowski albo Piotr Pawlicki, to Bartek może stracić jakieś punkty. GKM-owi jednak będzie trudno mu coś wyszarpać. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas jednak jednostronne widowisko - spuentował były zawodnik GKM-u.

Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź plan transmisji na weekend
Pogoda może spłatać figla. Mecze pod znakiem zapytania

Komentarze (2)
avatar
tomas68
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lecz nie mają Bartka. 
avatar
Richard Varga Gatling
1.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby tylko nie skończyć jak w Częstochowie