Żużel. Szybka szansa na punkty. Stal mimo problemów Thomsena i tak jest faworytem

WP SportoweFakty / Dawi / Na zdjęciu: Anders Thomsen w czerwonym kasku
WP SportoweFakty / Dawi / Na zdjęciu: Anders Thomsen w czerwonym kasku

Problemy zdrowotne Andersa Thomsena nie zmieniają tego, że Moje Bermudy Stal Gorzów jest oczywistym faworytem piątkowego pojedynku z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Goście są bez lidera i na wyjazdach mają z tego tytułu duże kłopoty.

[tag=23569]

[/tag]Anders Thomsen ma za sobą szalony czas. W środę 15 czerwca uczestniczył w groźnym wypadku w lidze duńskiej, ale mimo potłuczeń bardzo szybko wrócił na tor, bo już cztery dni później jechał w spotkaniu Moje Bermudy Stali Gorzów z Betard Spartą Wrocław. Następnie wystąpił w Ostrowie przeciwko tamtejszej Arged Malesie, a już na następny dzień świetnie spisał się w Grand Prix Polski.

Duńczyk wygrał całe zawody - tej rangi po raz pierwszy w życiu - a w chwili ogromnej radości zlekceważył uwagi lekarzy, ciesząc się szaleńczo tuż po finałowym biegu, na podium i jeszcze raz później na torze, paradując na motocyklu w samej bieliźnie. Wszystko to w sytuacji, kiedy w nie najlepszym stanie jest jego ramię, które uszkodził właśnie kilkanaście dni wcześniej w ojczyźnie.

28-latek niedługo po triumfie w Gorzowie zdołał wystąpić w zaledwie jednym biegu w meczu w Częstochowie z zielona-energia.com Włókniarzem. Thomsen już przed zawodami zgłaszał niedyspozycję, narzekając na ból. Całym problemem jest główka kości ramiennej. Na szczęście dla zawodnika nie ma złamań, a jedynie mocne zbicie tej części ciała. Wspomniani lekarze zalecali mu, by nie unosił ręki powyżej linii barków.

ZOBACZ WIDEO Ogromne problemy brytyjskiego żużla. To dlatego nie poszli śladem Polski

Zawodnik musiał więc odpocząć, ale zależy mu na starcie w piątek z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Trzeba sobie jednak powiedzieć, że nawet absencja Thomsena niewiele zmieni w układzie sił przed spotkaniem 11. rundy PGE Ekstraligi. Gorzowianie jadą u siebie i przeciwko zespołowi, który sam ma duże kłopoty. Ten główny to oczywiście brak Nickiego Pedersena.

Na trzy wyjazdy bez duńskiego mistrza w składzie tylko raz GKM mógł być z siebie zadowolony, tj. w Lesznie, gdzie przegrał 43:47, broniąc bonus. Wcześniej w Częstochowie była katastrofa (25:65), a ostatnio w Toruniu też było mizernie (34:56). Nawet jeśli Stal musiałaby skorzystać w większym stopniu z Wiktora Jasińskiego, grudziądzanie i tak będą skazani na pożarcie.

I jeśli już mowa o Jasińskim, to raz w tym sezonie dostał on szansę jazdy na pełen etat. Było to pod nieobecność Szymona Woźniaka w maju u siebie przeciwko Włókniarzowi. Wychowanek Stali zdobył 6 punktów z bonusem, pomagając drużynie odnieść triumf 50:40. W Częstochowie przegrała ona tyle samo, więc stoi teraz przed szansą na zgarnięcie trzech dużych punktów.

W piątek, w godzinach popołudniowych przez Gorzów ma przejść intensywny deszcz. Stąd też przyznanie temu meczu statusu zagrożonego i przykrycie toru plandeką, przez co w czwartek nie mógł odbyć się trening, na którym Thomsen spróbowałby swoich sił. Bliżej startu zawodów opady nie są przewidywane, więc istnieje szansa, że odbędą się one zgodnie z planem.

Awizowane składy:

ZOOleszcz GKM Grudziądz
1. Krzysztof Kasprzak
2. Kacper Warduliński
3. Frederik Jakobsen
4. Przemysław Pawlicki
5. Zastępstwo zawodnika
6. Kacper Pludra
7. Wiktor Rafalski

Moje Bermudy Stal Gorzów
9. Szymon Woźniak
10. Anders Thomsen
11. Martin Vaculik
12. Patrick Hansen
13. Bartosz Zmarzlik
14. Oskar Hurysz
15. Oskar Paluch

Początek meczu: godz. 18:00
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Wynik pierwszego spotkania: 51:39 dla Stali

Prognoza pogody na piątek (za: yr.no):
Temperatura: 23°C
Wiatr: 14 km/h
Opady: 0.0 mm

CZYTAJ WIĘCEJ:
Karambol w Lesznie. Trzech zawodników trafiło do szpitala
Michelsen walczy z bólem kolana. Madsen pokazał poobijane ciało

Źródło artykułu: