Żużel. Niemiecki beniaminek bez szans w Zielonej Górze. Max Fricke jak natchniony

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke

Stelmet Falubaz bez żadnych kłopotów poradził sobie z Trans MF Landshut Devils w meczu 12. rundy eWinner 1. Ligi. Zielonogórzanie zwyciężyli na swoim terenie 56:34. Klasą samą w sobie nie pierwszy raz w tym sezonie był niepokonany Max Fricke.

Już bez trenera Piotra Żyto przystąpiła do spotkania 12. rundy eWinner 1. Ligi drużyna Stelmet Falubazu Zielona Góra. W piątek zarząd klubu oficjalnie rozstał się ze szkoleniowcem i w niedzielnym starciu z Trans MF Landshut Devils za zawodników odpowiadał duet menadżersko-kierowniczy Tomasz Szymankiewicz - Marek Mróz. - Z każdym przeciwnikiem trzeba się liczyć, nie lekceważymy nikogo - przyznał w rozmowie telewizyjnej ten pierwszy.

W upalnych warunkach musieli mierzyć się zawodnicy obu ekip, a także kibice, którzy zasiedli na trybunach, mogąc przybyć na nie bez konieczności płacenia za bilety. Najbardziej zagorzali fani Falubazu podczas prezentacji "podziękowali" także byłemu trenerowi, prezentując transparenty mówiące o tym, że oni też zwalniają go w trybie natychmiastowym, oraz że może on... wybrać się teraz do urzędu pracy.

Tym razem zawody przy Wrocławskiej 69 nie obfitowały w interesujące wyścigi tak, jak było to w poprzednich w tym roku. Tor był bardzo twardy, z przyczepnymi polami startowymi. Z początku bardzo dobrymi wyjazdami spod taśmy, które okazywały się kluczowe, popisywały się czołowe postaci gości z Niemiec. Kai Huckenbeck wprawdzie dał się szybko objechać Piotrowi Protasiewiczowi, ale już Norick Bloedorn i Dimitri Berge popisali się dużą szybkością, dając swojej drużynie biegowe remisy.

ZOBACZ WIDEO Idzie nowe! Znany komentator o tym, który z młodych obcokrajowców ma największy talent

Pierwszą serię zwycięstwem zakończył Max Fricke, który do tego meczu przystępował z serią 14 wyścigów bez porażki z rywalem na domowym owalu. Australijczyk... śrubuje passę dalej i choć w swoim trzecim biegu został zastąpiony przez rezerwowego, to po dłuższej przerwie dalej był piekielnie skuteczny i zawody zakończył niepokonany.

Od piątego wyścigu Falubaz zaczął pokazywać Bawarczykom miejsce w szeregu. Podwójne zwycięstwa odnieśli Jan Kvech i Rohan Tungate oraz Protasiewicz i Fricke, a jeszcze w międzyczasie Krzysztof Buczkowski umiejętnie blokował Huckenbecka, nie pozwalając odebrać sobie prowadzenia. Półmetek spotkania się zbliżał, a zielonogórski zespół miał już solidną przewagę (26:16).

Dzięki temu szansę jazdy otrzymał Mateusz Tonder, który zaliczył świetne wejście, odnosząc dwa indywidualne triumfy. Pierwsze w biegu, w którym upadek z własnej winy zanotował Huckenbeck. Był on zdolny do dalszej jazdy, ale menadżer Sławomir Kryjom do końca meczu już swojego lidera na tor nie wypuścił. Druga "trójka" wspomnianego Tondera miała miejsce wtedy, kiedy opiekun Landshut zastąpił Huckenbecka rezerwą taktyczną w postaci Berge. Francuz do mety jednak dojechał na końcu stawki.

Po dwunastu biegach było jasne, że Falubaz dopisze sobie do tabeli trzy duże "oczka". Za czwartym razem wygraną zanotował w końcu Tungate, któremu upiekło się, bo sędzia Remigiusz Substyk nie przerwał wyścigu i ostrzeżeniem poczęstował go dopiero po jego zakończeniu. A ewidentnie Australijczyk ruszył się pod taśmą.

W nominowanych miejscowi postawili stempel na okazałej wygranej, powstrzymując podwójną taktyczną rywali po tym, jak Buczkowski przemknął obok Madsa Hansena. Na sam koniec Fricke potwierdził, że jest obecnie królem zielonogórskiego toru. Status niepokonanego stracił za to Tonder, którego uprzedził na pierwszym kółku Berge.

Punktacja:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 56
9. Piotr Protasiewicz - 8+2 (3,2*,2*,1)
10. Max Fricke - 12 (3,3,-,3,3)
11. Rohan Tungate - 8+1 (1,2*,2,3,-)
12. Jan Kvech - 6+2 (1*,3,1*,-,1)
13. Krzysztof Buczkowski - 11 (2,3,3,0,3)
14. Fabian Ragus - 1+1 (1*,0,0)
15. Dawid Rempała - 3 (2,0,1)
16. Mateusz Tonder - 7 (3,3,1)

Trans MF Landshut Devils - 34
1. Kai Huckenbeck - 4 (2,2,w,-,-)
2. Kim Nilsson - 3+1 (0,1*,t,2)
3. Erik Riss - 3+1 (0,0,1*,2,-)
4. Mads Hansen - 9 (2,1,2,2,2,0)
5. Dimitri Berge - 10+1 (3,1,3,0,1*,2)
6. Norick Bloedorn - 5+1 (3,1*,1,0,0)
7. Erik Bachhuber - 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:
1. (62,81) Protasiewicz, Huckenbeck, Tungate, Riss - 4:2 - (4:2)
2. (62,34) Bloedorn, Rempała, Ragus, Bachhuber - 3:3 - (7:5)
3. (61,25) Berge, Buczkowski, Kvech, Nilsson - 3:3 - (10:8)
4. (61,00) Fricke, Hansen, Bloedorn, Ragus - 3:3 - (13:11)
5. (61,85) Kvech, Tungate, Hansen, Riss - 5:1 - (18:12)
6. (62,03) Buczkowski, Huckenbeck, Nilsson, Rempała - 3:3 - (21:15)
7. (61,15) Fricke, Protasiewicz, Berge, Bachhuber - 5:1 - (26:16)
8. (62,15) Buczkowski, Hansen, Riss, Ragus - 3:3 - (29:19)
9. (62,22) Tonder, Protasiewicz, Bloedorn (Nilsson - t), Huckenbeck (w/u) - 5:1 - (34:20)
10. (62,78) Berge, Tungate, Kvech, Bloedorn - 3:3 - (37:23)
11. (63,59) Tonder, Hansen, Protasiewicz, Berge - 4:2 - (41:25)
12. (62,41) Tungate, Nilsson, Rempała, Bachhuber - 4:2 - (45:27)
13. (61,37) Fricke, Riss, Berge, Buczkowski - 3:3 - (48:30)
14. (63,25) Buczkowski, Hansen, Kvech, Bloedorn - 4:2 - (52:32)
15. (61,97) Fricke, Berge, Tonder, Hansen - 4:2 - (56:34)

Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Zestaw startowy: I
NCD: 61,00 s. - uzyskał Max Fricke (Falubaz) w biegu 4.
Wynik dwumeczu: 104:76 dla Falubazu, który zdobył punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Wiemy, co ze stanem zdrowia Balińskiego. "Były problemy z oddychaniem"
Buczkowski pewniakiem do jazdy w elicie. Mówi o swojej przyszłości w Falubazie

Źródło artykułu: