Przy stanie 32:40, Adrian Gała i Timo Lahti nie rozegrali dobrze pierwszego łuku, jednak Adrian Gała starał się walczyć o minięcie tuż przed bandą Petera Kildemanda. Ten nie zostawił mu żadnego miejsca i wychowanek Startu, jeżdżący dla Zdunek Wybrzeża upadł na tor.
Niestety Gała upadł na tyle niefortunnie, że uderzył w bandę. Po kilku minutach, gdy leżał na torze, wyjechała po niego karetka i został do niej zniesiony do ambulansu. Sędzia Tomasz Fiałkowski ocenił, że to Gała był winny przerwania wyścigu i wykluczył go z powtórki.
Adrian Gała jest niezdolny do dalszej jazdy i pojedzie na badania do szpitala, jednak jak poinformowali gdańszczanie, na ten moment nie ma podejrzenia poważniejszego urazu. Zdunek Wybrzeże bez niego będzie walczyć o zwycięstwo w Gnieźnie.
Kolejny, FATALNY upadek na polskich torach w ostatnich dniach
— CANAL+ SPEEDWAY (@CPLUS_SPEEDWAY) July 4, 2022
Trzymamy kciuki za zdrowie Adriana Gały, zawodnika @WybrzezeGdansk pic.twitter.com/XRNARy0RET
AKTUALIZACJA
- Adrian Gała stracił na moment przytomność, ale później w pełni świadomy pojechał do szpitala. Czekamy na komplet wyników badań, bo zdrowie jest najważniejsze, ale po wstępnych oględzinach na stadionie wszystko wskazuje na to, że nie ma złamań i po kilku dniach odpoczynku dojdzie do pełni sprawności. Powinien być gotowy do jazdy w kolejnym meczu - powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Leon Madsen: Kontuzja wymaga leczenia przez trzy miesiące