Żużel. Udowodnił, że to nie był "złoty silnik". W eWinner 1. Lidze rodzi się bestia
Wielu ekspertów i kibiców spekulowało, że ostatnie wyniki Rasmusa Jensena to zasługa jednego, bardzo szybkiego silnika. Duńczyk udowodnił jednak, że prawdziwa przemiana jest nie w sprzęcie, a w nim samym.
W ostatnich 9 meczach Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Rasmus Jensen zdobywał od 9 do 17 punktów, a jego średnia biegowa za ostatnich 6 spotkań to 2,352 - zdobywał też w tym czasie średnio 13,33 punktu na mecz. Indywidualnie wygrał 11 z 13 ostatnich wyścigów.
W międzyczasie Jensen zdobył Indywidualne Mistrzostwo Danii i awansował do finałów SEC. Można było się zastanawiać czy miał on "złoty silnik", jak zdarzało się u innych niezłych zawodników, którzy nagle wystrzeliwali z formą, a następnie ich dyspozycja gasła. Tak jednak nie jest, co pokazały ostatnie dni.
Podczas 1. finału SEC w Rybniku Rasmus Jensen stracił swoje dwa najlepsze silniki, a trzeci leży rozebrany na półce u tunera. Do Gniezna przyjechał z czwartą jednostką, a także z jednym pożyczonym silnikiem od przyjaciela. W jego czwartym biegu, w którym po dwóch "trójkach" przywiózł dwa "oczka" silnik słabł, ale Duńczyk dojechał mimo defektu. Wyjął "z torby" pożyczony silnik i dowiózł na koniec dwie "trójki", pieczętując pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Zdunek Wybrzeża w tym sezonie.Z formy swojego podopiecznego jest zadowolony Eryk Jóźwiak, który może opierać taktykę na Duńczyku. - W żużlu jest tak, że każdy podpiera się silnikami, a jak ktoś jest w formie, to nie jest ważny sprzęt. Rasmus Jensen stracił trzy silniki, w dwóch ostatnich biegach jechał na jednostce której nie zna, a pokazał, że jest w znakomitej dyspozycji w tym roku i to potwierdził w dwóch ostatnich biegach - zaznaczył menedżer Zdunek Wybrzeża.
Urodzony w 1993 roku Rasmus Jensen, który jeszcze w 2018 roku odjechał jeden mecz w barwach Wandy Kraków, w którym zdobył 1 punkt w 3 biegach, a w kolejnym sezonie przeniósł się do 2. Ligi Żużlowej, gdzie dostał tylko jedną szansę w barwach zespołu z Piły, już teraz jest 11. zawodnikiem eWinner 1. Ligi Żużlowej, a jego obecna forma pozwala myśleć o szybkim awansie na wyższe miejsca.
Gdańscy kibice pamiętają duńskie trio Mikkel Michelsen - Anders Thomsen - Mikkel Bech, które w 2018 roku czarowało na torach eWinner 1. Ligi - cała trójka była wówczas w czołówce najlepszych zawodników ligi, a pobyt w Zdunek Wybrzeżu dla Thomsena i Michelsena okazał się być trampoliną najpierw do PGE Ekstraligi, a następnie do cyklu Grand Prix. Czy dołączy do nich 29-letni Jensen? Na razie jego oraz Wybrzeża mogą się już bać najlepsi w tej lidze. Rzadko kiedy po pięciu porażkach z rzędu u progu sezonu, drużyny przeżywają taką metamorfozę, by wygrać cztery kolejne spotkania. Już teraz skazywane przez niektórych ekspertów na spadek Zdunek Wybrzeże jest na 4. miejscu w lidze i bez kompleksów może przystępować do kolejnych ligowych spotkań.
Czytaj także:
Zdunek: Drużyna jest na fali
Transfer Lahtiego strzałem w "10"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>