Wynik tego spotkania może mieć spory wpływ na układ tabeli po zakończeniu fazy zasadniczej trwającego sezonu, a co za tym idzie, także na to, jak będą wyglądać pary ćwierćfinałowe PGE Ekstraligi. Pierwszy mecz w Gorzowie zakończył się zwycięstwem Moje Bermudy Stali 47:43, przez co ciekawa powinna być również walka o punkt bonusowy.
Obie drużyny zamierzają zgarnąć całą pulę, a zarówno jedni i drudzy mają swoje argumenty, by tego dokonać. Na papierze wydaje się, że nieco silniejszym zespołem dysponują przyjezdni, aczkolwiek warto podkreślić, że w ostatnich latach Toruń nie jest dla nich najszczęśliwszym miejscem.
Holder i Przedpełski muszą pokazać nieco więcej niż w ostatnich meczach
Postawa tej dwójki z pewnością jest największą bolączka torunian w tym roku. Obaj bowiem mają spore problemy, prezentując się znacznie poniżej oczekiwań działaczy i kibiców.
ZOBACZ WIDEO Rożne strategie Rosjan w walce o powrót do startów. Która okaże się skuteczna?
Najbliższy przeciwnik Apatora, czyli Moje Bermudy Stal Gorzów dysponuje czwórką znakomitych liderów, dlatego Paweł Przedpełski i Jack Holder muszą spisać się choćby trochę lepiej niż w ostatnich tygodniach, by "Anioły" mogły sięgnąć po zwycięstwo. A to może okazać się kluczowe w kontekście końcowych rozstrzygnięć w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi.
Problemy Stali na pozycji zawodnika U24
W pierwszych meczach tegorocznych rozgrywek Patrick Hansen zapracował na wiele pochwał. Obecnie przeżywa jednak ogromny kryzys, a jego problemy pogłębiają się z tygodnia na tydzień. Ciężko powiedzieć, czy w obliczu ostatnich fatalnych występów otrzyma w ogóle szansę w najbliższym spotkaniu, gdyż w nieco lepszej formie jest obecnie Wiktor Jasiński. Ciężko natomiast spodziewać się, że którykolwiek z nich zabłyśnie w wyjazdowym starciu i to może stanowić problem dla Stali.
Juniorzy Apatora zrobią różnicę?
Toruńscy juniorzy być może nie błyszczą, aczkolwiek przed własną publicznością notują dość przyzwoite rezultaty. Ponadto w dwóch ostatnich domowych meczach pokazali się z naprawdę dobrej strony, dzięki czemu Apator odnosił wysokie zwycięstwa. Duet Krzysztof Lewandowski - Denis Zieliński może zrobić różnicę w spotkaniu ze Stalą, jeśli tylko dołoży do dorobku swojej drużyny kilka punktów.
Kluczowa dyspozycja liderów Stali
Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik, Szymon Woźniak i Anders Thomsen radzą sobie w tym roku bardzo dobrze, a każdy z nich zdobywa średnio powyżej dwóch punktów na bieg. Jeśli jednak którykolwiek z nich pojedzie w Toruniu wyraźnie poniżej swojego poziomu, gorzowianie mogą mieć problem, gdyż potrzebują przynajmniej solidnej postawy całej czwórki.
Gorzowianie nie czują się w Toruniu najlepiej
W ostatnich latach Motoarena zdecydowanie nie była najszczęśliwszym miejscem dla gorzowskiej drużyny. Stal nie wygrała bowiem żadnego meczu w Toruniu w latach 2018-2021, przegrywając z Apatorem nawet w fatalnym dla niego sezonie 2019, gdy spadł on z PGE Ekstraligi.
Zobacz także: Żużel. Nowa umowa da Patrykowi Dudkowi spokój na dwa lata. "Mam nadzieję, że będzie to dłuższa przygoda"
Zobacz także: Żużel. Błyskawiczny awans dwóch sędziów. Znamy kulisy