Żużel. Wciąż nie ma mocnych na Motor. GKM został błyskawicznie obdarty z nadziei

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

Lider z Lublina wygrał w piątek z ZOOleszcz GKM-em 55:35, więc ciągle pozostaje bez porażki na koncie w PGE Ekstralidze 2022 i jest też już pewien triumfu w rundzie zasadniczej. Motor w Grudziądzu szybko zaczął pokazywać swoją wyższość.

Udało się u siebie wygrać z Fogo Unią Leszno (50:40) i zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa (48:42), jadąc bez Nickiego Pedersena, ale już w starciu z dominatorem tegorocznej PGE Ekstraligi drużyna z Grudziądza była bez większych szans. Choć piątkowy mecz obfitował w interesujące ściganie na - jak zwykle przy Hallera - twardym torze, to od samego początku goście z Lublina kontrolowali sytuację i po prostu o klasę przewyższali rywala.

To, co rzucało się wyraźnie w oczy to zdecydowanie lepszy moment startowy zawodników Motoru. Na "dzień dobry" rywali za plecami zostawili Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel, a po chwili poprawili tym samym juniorzy. Do końca drugiej serii Motor wprawdzie wygrał tylko jeden bieg i to nie podwójnie, ale za to ani jednego nie przegrał, a jakby tego było mało, nie pozwolił żadnemu zawodnikowi GKM-u na zgarnięcie indywidualnej wygranej.

Lider tabeli prowadził 26:16, czuł się jakby był u siebie i mógł liczyć rzecz jasna na licznie wypełniony sektor swoich fanów. Na torze mógł natomiast liczyć na bardzo dobrze dysponowanych Michelsena i Hampela oraz na długo niepokonanego Dominika Kuberę. Rozpoczął od dwóch "trójek", potem dołożył "dwójkę" z bonusem, wygrywając w parze z Hampelem. Wygrał też bieg dziesiąty, dając swojej ekipie biegowy remis (37:23).

ZOBACZ WIDEO Rożne strategie Rosjan w walce o powrót do startów. Która okaże się skuteczna?

Wcześniej, w kuriozalnym biegu dziewiątym, przyjezdni jechali po pewne 5:1, lecz... zawiodła telemetria i ściganie zostało przerwane, nagle, na drugim okrążeniu. W powtórce groźny upadek, choć bez poważnych konsekwencji, zanotował Krzysztof Kasprzak. W końcu z szansy skorzystał Przemysław Pawlicki i to on był tym, który jako pierwszy po stronie gospodarzy zanotował indywidualną wygraną i jako pierwszy pokonał Michelsena.

Przed gonitwami nominowanymi było już po herbacie (47:31), bo Motor jeszcze powiększył przewagę nad GKM-em, m.in. dzięki 4:2 po świetnej walce Maksyma Drabika i Frederika Jakobsena. Miejscowi zostali obdarci ze złudzeń, zresztą już wspomniane dwa pierwsze biegi piątkowego wieczoru były ku prawdzie tego zwiastunem. Lublinianie nieustannie komfortowo czuli się pod taśmą, choć trzeba docenić fakt, że Pawlicki jako pierwszy pokonał Kuberę, a Norbert Krakowiak znalazł sposób na Michelsena.

Okazały triumf 55:35 dał lublinianom pewność, że do fazy play-off przystąpią z pierwszego miejsca. Teraz jednak przed nimi dwa poważne wyzwania. W następnej kolejce wybiorą się do Częstochowy, a rundę zasadniczą zakończą domową potyczką z rywalem z Gorzowa.

Przy okazji kolejnego spotkania bez porażki Koziołków nie zabrakło ciekawostek na podstawie historii. Motor został właśnie pierwszym zespołem w PGE Ekstralidze w XXI wieku, który od startu sezonu nie przegrał kolejnych 12 meczów. Pobił tutaj wynik leszczyńskiej Unii z 2019 roku (11) i zarazem wyrównał jej wynik z roku 1987, bo aż do tego trzeba było się cofnąć, by znaleźć poprzedni taki sam wyśmienity wynik.

Punktacja:

ZOOleszcz GKM Grudziądz - 35
9. Przemysław Pawlicki - 8+1 (0,2,1*,3,2,0)
10. Krzysztof Kasprzak - 7 (2,2,w,0,1,2)
11. Frederik Jakobsen - 8+1 (1,2,0,1*,2,2)
12. zastępstwo zawodnika
13. Seweryn Orgacki - ns
14. Wiktor Rafalski - 0 (0,-,0)
15. Kacper Pludra - 3+2 (1,1*,1*,0)
16. Norbert Krakowiak - 9+1 (1*,2,1,2,3,0)

Motor Lublin - 55
1. Mikkel Michelsen - 16 (3,3,2,3,2,3)
2. Maksym Drabik - 8 (0,0,3,1,3,1)
3. Jarosław Hampel - 10+1 (2*,3,1,3,0,1)
4. Fraser Bowes - ns
5. zastępstwo zawodnika
6. Wiktor Lampart - 3 (3,0,0)
7. Mateusz Cierniak - 3+1 (2*,0,1)
8. Dominik Kubera - 15+1 (3,3,2*,3,1,3)

Bieg po biegu:
1. (65,55) Michelsen, Hampel, Jakobsen, Pawlicki - 1:5 - (1:5)
2. (66,82) Lampart, Cierniak, Pludra, Rafalski - 1:5 - (2:10)
3. (65,46) Hampel, Jakobsen, Krakowiak, Drabik - 3:3 - (5:13)
4. (66,72) Kubera, Kasprzak, Pludra, Lampart - 3:3 - (8:16)
5. (66,60) Kubera, Pawlicki, Hampel, Jakobsen - 2:4 - (10:20)
6. (66,21) Michelsen, Krakowiak, Pludra, Drabik - 3:3 - (13:23)
7. (66,97) Drabik, Kasprzak, Pawlicki, Cierniak - 3:3 - (16:26)
8. (66,71) Hampel, Kubera, Krakowiak, Rafalski - 1:5 - (17:31)
9. (67,13) Pawlicki, Michelsen, Drabik, Kasprzak (w/u) - 3:3 - (20:34)
10. (66,50) Kubera, Krakowiak, Jakobsen, Lampart - 3:3 - (23:37)
11. (66,43) Michelsen, Pawlicki, Kubera, Kasprzak - 2:4 - (25:41)
12. (66,77) Drabik, Jakobsen, Cierniak, Pludra - 2:4 - (27:45)
13. (66,37) Krakowiak, Michelsen, Kasprzak, Hampel - 4:2 - (31:47)
14. (66,47) Kubera, Kasprzak, Drabik, Krakowiak - 2:4 - (33:51)
15. (65,95) Michelsen, Jakobsen, Hampel, Pawlicki - 2:4 - (35:55)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Paweł Stangret
Zestaw startowy: II
NCD: 65,46 s. - uzyskał Jarosław Hampel (Motor) w biegu 3.
Wynik dwumeczu: 112:68 dla Motoru, który zdobył punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Apator Toruń rozpoczyna budowę składu. Gwiazda zostaje na dwa lata!
W Zielonej Górze zawrzało po decyzji Dudka. Prezes obiecywał jego powrót!

Źródło artykułu: