W jeden dzień może stracić wszystko, na co pracował latami. Co dalej z zatrzymanym działaczem?

Materiały prasowe / PGE Ekstraliga / Na zdjęciu: Marek Grzyb
Materiały prasowe / PGE Ekstraliga / Na zdjęciu: Marek Grzyb

19 lipca może okazać się najważniejszym dniem w życiu byłego prezesa Stali Gorzów Marka Grzyba. Biznesmen siedzi w areszcie, ale liczy, że sąd tego dnia pozwoli mu wyjść zza krat. Kilka godzin później mają się rozstrzygnąć jego losy w Stali.

To właśnie na najbliższy wtorek jest zaplanowane posiedzenie aresztowe, na którym będzie rozpatrywane odwołanie obrońców Marka Grzyba. Jeśli sąd utrzyma swoją wcześniejszą decyzję w mocy, to biznesmen może stracić nadzieję na szybki powrót do normalnego życia. Utrzymanie trzymiesięcznego aresztu należałoby uznać za potwierdzenie tego, że materiały obciążające biznesmena są poważne.

Przypomnijmy, że do zatrzymania Grzyba doszło 8 czerwca, w związku ze śledztwem Krajowej Administracji Skarbowej w sprawie tzw. "hurtowni faktur". Grzyb usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy na łączną kwotę 66 milionów złotych. Z naszych ustaleń wynika, że zgodnie z materiałem dowodowym za wykonanie przestępstwa mógł otrzymać 600 tysięcy złotych. Podczas pierwszego posiedzenia aresztowego sąd uznał, że dowody zebrane przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie są na tyle mocne, że słusznym będzie zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Grzyb chciał opuścić areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości miliona złotych.

To jednak wcale nie koniec problemów byłego działacza Moje Bermudy Stali Gorzów, bo choć zarząd klubu - na jego wniosek - usunął go z funkcji prezesa spółki, to Grzyb wciąż jest członkiem zarządu Stowarzyszenia Stal Gorzów, które kontroluje ekstraligową spółkę akcyjną i ma wpływ na wybór władz.

Walne Zgromadzenie odbędzie się w najbliższy wtorek, zaledwie kilka godzin po ostatecznej decyzji sądu w sprawie dalszego aresztowania. Ta decyzja może przesądzić o przyszłości Grzyba. Choć działacz ma teraz inne problemy, to wciąż jest możliwy scenariusz, wedle którego - przy korzystnej decyzji sądu - będzie chciał utrzymać część wpływów w żużlowym klubie i nie dopuścić do odwołania siebie i swoich zaufanych ludzi.

To jednak mało prawdopodobne, bo wszystko wskazuje na to, że we wtorek zostanie usunięty z zarządu KS Stal Gorzów, a na jego miejsce zostanie powołany Daniel Miłostan. Prezesem Stowarzyszenia Klubu Sportowego Stal Gorzów pozostanie za to Waldemar Sadowski. Nowy prezes ekstraligowej spółki swoją funkcję pełni już od ponad miesiąca i dał się poznać z dobrej strony. Choć prezesem został w bardzo trudnym okresie, to już teraz udało mu się ugasić kilka "pożarów" i zaskarbić sympatię środowiska.

Jedną z pierwszych decyzji Sadowskiego było usunięcie z funkcji dyrektora klubu zaufanego współpracownika Grzyba, Tomasza Michalskiego. Całkiem możliwe, że po usunięcia Grzyba z władz stowarzyszenia, w kolejnych tygodniach dojdzie do kolejnych dymisji ludzi związanych z byłym prezesem.

Czytaj więcej:
Crump mówi o współpracy z Lambertem
Zmiana prowadzącego Magazyn PGE Ekstraligi

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Woźniak, Cegielski i Puka gośćmi Musiała

Źródło artykułu: