Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow nie mogą startować obecnie w PGE Ekstralidze, co ma związek z rosyjską agresją na Ukrainę. PZM w odpowiedzi na wojnę zapoczątkowaną przez Władimira Putina objął Rosjan zakazem rywalizacji w naszym kraju. Przypadek Łaguty i Sajfutdinowa jest jednak szczególny, bo obaj mieszkają od lat w Polsce i posiadają nasze obywatelstwo.
Łaguta i Sajfutdinow zamierzają dochodzić swoich praw w sądzie, bo chcą rywalizować w PGE Ekstralidze jako Polacy. Dodatkowo ostatnio furtkę otworzył im Kamil Bortniczuk. Minister sportu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zwrócił uwagę na to, że nie można karać Rosjan podwójnie - chociażby Łaguta został już potępiony przez rodzimą federację, po tym jak skrytykował Putina.
Lada moment Łagutę, Sajfutdinowa i innych rosyjskich zawodników posiadających podwójne obywatelstwa może dotknąć gniew władzy. Parlamentarzysta Roman Teriuszkow napisał na Telegramie, że nadszedł czas, by sportowców przyjmujących paszporty innych państw traktować w kraju jak zdrajców.
ZOBACZ WIDEO Rożne strategie Rosjan w walce o powrót do startów. Która okaże się skuteczna?
Teriuszkow otrzymał raport z rosyjskiego ministerstwa sportu, z którego wynika, iż w latach 2012-2022 obywatelstwo innego kraju przyjęło aż 93 Rosjan (67 sportowców z 17 letnich dyscyplin olimpijskich, 21 sportowców z 3 zimowych dyscyplin olimpijskich i 5 innych). Średnia wieku rosyjskich zawodników, którzy postanowili przyjąć paszport innego kraju wynosi 29,8 lat.
"W piśmie przesłanym do mnie z ministerstwa sportu wynika, że koszty wytrenowania i utrzymania tych zawodników pochłonęły ok. 200 mln rubli. Mowa wyłącznie o wydatkach, gdy ci zawodnicy byli członkami kadr narodowych, przez co mogli liczyć na wynagrodzenia i premie pieniężne. Ta kwota nie obejmuje leków, kosztów nabycia sprzętu czy utrzymania sztabów szkoleniowych, instruktorów, psychologów, kosztów utrzymania obiektów sportowych" - napisał Teriuszkow w serwisie Telegram.
"Obecne ustawodawstwo stawia interesy jednostki ponad interesami społeczeństwa i państwa. Prezydent Rosji podpisał wcześniej ustawę, zgodnie z którą przejście na stronę wrogą w okresie działań wojennych uważane jest za zdradę stanu. Uważam, że zmiana obywatelstwa w przypadku sportowców również powinna być utożsamiana ze zdradą stanu" - dodał członek komisji kultury fizycznej i sportu w rosyjskiej Dumie Państwowej.
Warto zauważyć, że wśród Rosjan nie brakuje żużlowców, którzy przyjęli obywatelstwo innego kraju, bo w ten sposób łatwiej im rywalizować na Zachodzie. Nie tak dawno Gleb Czugunow uzyskał polski paszport i postanowił nawet reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej. Grigorij Łaguta od lat korzysta z łotewskiego paszportu.
O polski paszport stara się Andriej Kudriaszow, wcześniej o takiej możliwości spekulowano również w kontekście Wiktora Kułakowa czy Wadima Tarasienki.
Czytaj także:
Pawlicki odpuścił starty w Szwecji. Wierzy, że GKM awansuje do fazy play-off
Gapiński szczerze po kolejnej porażce. "To nas smuci i jest nam wstyd"