Zafascynowania wydarzeniem nie krył Martin Vaculik, który na toruńskiej Motoarenie zjawił się jeszcze przed pierwszymi treningami młodych żużlowców z całego świata. Słowak wypowiedział się w samych superlatywach na temat projektu organizowanego przez PZM oraz PGE Ekstraligę.
- Moim zdaniem cały koncept jest znakomity, a każdy element tego campu jest ważny dla uczestników. I treningi, i rozmowy z psychologiem, i rozmowy z doświadczonymi zawodnikami, a oprócz tego po prostu poznanie tej atmosfery i możliwość jazdy na takim torze. Wszystko jest perfekcyjnie skonstruowane, a cała ta układanka w całości jest po prostu świetna - powiedział zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów, po czym dodał: - Myślę, że w kolejnych latach powinno być to organizowane w różnych krajach.
Obecność i poznanie takich gwiazd jak Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik z pewnością będzie niezapomnianym przeżyciem dla wielu adeptów, którzy w pierwszym dniu treningów mogli zaprezentować się przed nimi, a także poprosić o cenne rady.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cegielski: Potrzebna jest reforma finansów zawodników
- Jestem tutaj, by obserwować, a jeśli ktoś będzie chciał zapytać np. o ustawienia, to oczywiście z chęcią służę radą. Rozmawiałem już z kilkoma chłopakami na temat sprzętu. Jestem tu dla nich i mogę pomóc - stwierdził.
Słowak wspomniał również o tym, że sam w przeszłości miał okazję do treningu w obecności Tomasza Golloba, co było wtedy dla niego ogromną motywacją.
- Sam pamiętam, jak miałem 14 lat i byłem na treningu w Tarnowie, gdzie obecny był Tomasz Gollob i miałem możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia. Jest on dla mnie niesamowitą postacią. Było to dla mnie ogromną motywacją do rozwoju w dalszej karierze i wiem jakie to uczucie stać obok takiego zawodnika, zapytać o coś. Tomek był wtedy dla mnie idolem, a uczestnicy campu, gdy widzą Bartka czy Tomka, mogą pytać o co chcą legendy żużla. Życzę im udanego campu i aby wynieśli z niego bardzo cenne doświadczenie - powiedział Martin Vaculik.
O wydarzeniu wypowiedział się także Bartosz Zmarzlik, który w poniedziałkowe popołudnie pojawił się na toruńskiej Motoarenie.
- Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że Speedway Ekstraliga Camp to fajny pomysł. Gdy rozpoczynałem przygodę z żużlem, to nie miałem okazji uczestniczyć w takich campach. Jest to duża szansa dla tych młodych chłopaków. Zapoznać się z ekstraligowym torem, zobaczyć tylu innych zawodników. Niektórzy w przyszłości na pewno będą występować w PGE Ekstralidze. Będę starał się podpowiadać najwięcej, ile tylko będę mógł. Jeśli ktoś chciałby ode mnie coś usłyszeć, to służę pomocą - powiedział Zmarzlik.
- Każdy element tego wydarzenia jest ważny, ale najważniejsze to nigdy się nie poddawać. Na wszystko składa się mnóstwo czynników. Do niektórych rzeczy trzeba dorosnąć, niektóre trzeba po prostu zrozumieć i doświadczyć - stwierdził dwukrotny indywidualny mistrz świata.
Zobacz także: Żużel. Apator celował w hit transferowy. Gdyby się udało, mogli mieć dream-team!
Zobacz także: Żużel. Nie pozwolą odejść legendzie na emeryturę. Cieślak dostał już pierwszą ofertę na kolejny sezon