Żużel. Nadeszła chwila prawdy dla ROW-u. Orzeł jedzie po premię

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andreas Lyager
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andreas Lyager

ROW Rybnik stanie w sobotę przed szansą na to, by zakończyć nerwowy sezon na bezpiecznym miejscu. Utrzymanie w eWinner 1. Lidze da mu choćby minimalne zwycięstwo nad H.Skrzydlewska Orłem Łódź. Ten ma z kolei szansę na... premię.

Zacznijmy od łodzian. Po wygranej domowej z Aforti Startem Gniezno (52:37) zapewnili sobie oni utrzymanie i zarazem udział w fazie play-off tegorocznej kampanii. Zachowali też szansę na zgarnięcie premii w wysokości 50 tysięcy złotych. Warunkiem do tego, by ją zainkasować, jest jednak zwycięstwo nie w jednym, a dwóch meczach zamykających rundę zasadniczą eWinner 1. Ligi.

Oprócz finansowego bonusu sponsorskiego H.Skrzydlewska Orzeł Łódź jedzie też o piąte miejsce, choć teoretycznie nie musi nawet w Rybniku wygrywać, ani w ogóle bronić bonusu, by to osiągnąć. Warunkiem byłaby tutaj jednak przegrana Zdunek Wybrzeża Gdańsk w Krośnie w spotkaniu odbywającym się o tej samej porze. Wtedy stanie się jasne, że zespół z centralnej części kraju w ćwierćfinale spotka się ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Jeżeli jednak spadłby za plecy gdańszczan, pojedzie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.

O wiele większą stawkę jedzie natomiast ROW Rybnik. Gospodarze wciąż walczą o zachowanie ligowego bytu i daje się im w tej walce większe szanse na powodzenie. Raz, że wyprzedzają Start o punkt, dwa, że w bezpośrednim dwumeczu to oni zdobyli bonus, a trzy, że w ostatniej kolejce jadą z łatwiejszym przeciwnikiem. Gnieźnian bowiem czeka w niedzielę potyczka na swoim terenie ze znacznie wyżej notowanym od łodzian Falubazem.

ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty

Rekiny mają więc wszystko w swoich rękach, choć wciąż wszystko mogą stracić. Jeżeli nie staną na wysokości zadania, karty będzie rozdawać ich rywal z Grodu Lecha, który zmierzy się z bardzo silnym przeciwnikiem, lecz jadącym w tej rundzie o przysłowiową pietruszkę. Zielonogórzanie bowiem tak czy owak zajmą w tabeli drugie miejsce i na ten moment czekają już tylko na ćwierćfinałowego przeciwnika.

Obecny sezon jest dla ROW-u bardzo trudny. Tuż przed startem zmagań z wiadomego powodu z ich składu wypadł potencjalny lider - Siergiej Łogaczow. Stwierdzono, że próba jazdy z zastępstwem zawodnika za Rosjanina wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem, dlatego już na trzeci mecz do kadry dołączył wypożyczony Nicolai Klindt. Choć rybniczanie mieli wiele kłopotów i wciąż wisi nad nimi miecz Damoklesa, to oni są faworytem do tego, by uniknąć spadku do 2. Ligi Żużlowej.

Awizowane składy:

ROW Rybnik
9. Nicolai Klindt
10. Andreas Lyager
11. Patryk Wojdyło
12. Krystian Pieszczek
13. Grzegorz Zengota
14. Kacper Tkocz

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
1. Brady Kurtz
2. Luke Becker
3. Norbert Kościuch
4. Marcin Nowak
5. Niels Kristian Iversen
6. Mateusz Dul
7. Nikodem Bartoch

Początek meczu: godz. 16:30
Sędzia:
Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru + praktykant: Krzysztof Guz + Rafał Banasiak
Wynik pierwszego spotkania: 51:39 dla Orła

Prognozowana pogoda na sobotę (za: yr.no):
Temperatura: 32°C
Wiatr: 14,4 km/h
Deszcz: 0.2 mm

CZYTAJ WIĘCEJ:
Texom Stal Rzeszów zwolniła szkoleniowca
Nieoczekiwany obrót spraw. Plaga kontuzji może być ich atutem w play-off

Komentarze (2)
avatar
ROW Błażej
22.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież łódź nie jest taka mocną wygrali tylko jeden mecz na wyjeździe właśnie z Gniezno a tak wszędzie dostali ale to nie znaczy że jutro nie poradzą sobie w Rybniku bo Rybnika jazda jest meg Czytaj całość
avatar
speedwayfan94
22.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ROW jutro nawet po 46:44 i jest utrzymanko :) a Gniezno w 2 lidze.