Stało się. W poniedziałek Moje Bermudy Stal Gorzów oficjalnie potwierdziła, że Bartosz Zmarzlik po sezonie 2022 opuści macierzysty klub. Kilka chwil później głos zabrał sam zainteresowany. W opublikowanym oświadczeniu Zmarzlik przekazał, że "nie odchodzi dla pieniędzy". Decyzja dwukrotnego mistrza świata wywołała mnóstwo emocji, bo po raz pierwszy w karierze legenda gorzowskiej Stali zmienia klub w PGE Ekstralidze.
Przypomnijmy, że kibice z Gorzowa już w weekend, czytając kolejne informacje o przyszłości Zmarzlika, oczekiwali od zawodnika jasnej deklaracji ws. przyszłości. Mieli nadzieję, że ten zabierze głos przy okazji spotkania ligowego z Fogo Unią Leszno. "Z szacunku wypadałoby coś ogłosić" - pisali fani 27-latka w mediach społecznościowych.
Ostatecznie Zmarzlik przy okazji starcia z leszczyńskimi "Bykami" nie zabrał głosu. Nie był też zbyt wylewny ws. transferu w pomeczowej rozmowie. Nie powinno zatem dziwić, że gdy w poniedziałek kapitan Moje Bermudy Stali Gorzów opublikował oświadczenie dotyczące odejścia z klubu, w sieci zawrzało.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujące słowa Kasprzaka o zachowaniu Pedersena
"Jak nie dla pieniędzy? Rozumiem, że poszedłeś za mniejszą stawkę niż w Gorzowie?" - napisała jedna z fanek pod wpisem Zmarzlika. Spora część fanów zwraca uwagę na to, że w rodzinnym mieście żużlowiec był traktowany jak król. Miał drużynę rywalizującą o najwyższe cele, był szanowany przez kibiców, działaczy i kolegów z zespołu. Dlatego narracja o tym, że finanse nie miały wpływu na decyzję Zmarzlika nie trafiła do sympatyków Stali.
"A mogłeś być legendą tego klubu na wieki. Wybrałeś jak wybrałeś. Życzę tobie powodzenia. Złamałeś wiele stalowych serc. Nie wiem czy było to warte za garść srebrników" - stwierdził inny z kibiców.
Nie jest tajemnicą, że Zmarzlik ma trafić do Motoru Lublin, który uważany jest za finansowego krezusa w PGE Ekstralidze. To kolejny powód, dla którego fani nie wierzą w to, że pieniądze nie miały wpływu na jego decyzję. "Szczerze, gdyby nie chodziło o kasę, to nie byłby to Motor. Bo rozwijać można się wszędzie" - ocenił kibic.
Są jednak i tacy, którzy doskonale rozumieją decyzję dwukrotnego mistrza świata, nawet jeśli stoją za nią pieniądze. "Dla mnie jesteś wielkim mistrzem i doskonale rozumiem twoją decyzję. Nawet jeśli byś to robił dla pieniędzy, to masz takie prawo, ponieważ to jest twoja praca i nikt tobie czegoś za darmo nie da" - napisał kibic Stali.
"Uważam, że zmiany są potrzebne. Moim zdaniem to dobra decyzja! A ci wszyscy pseudokibice, którzy wcześniej 'nosili' pana na rękach, a teraz wylewają wiadro brudów, to nie kibice! Nikt za pana życia nie przeżyje" - dodała kolejna z fanek żużla pod internetowym wpisem Zmarzlika.
Mistrz świata z sezonów 2019-2020 zmienia klub po raz pierwszy w karierze. Warto jednak zauważyć, że wielu zawodników z jego pokolenia ma już za sobą zmianę pracodawcy. Patryk Dudek porzucił rodzinną Zieloną Górę na rzecz Torunia, a Maciej Janowski zaliczył epizod w Tarnowie. Dlatego część kibiców dostrzega plusy wynikające z faktu, że Bartosz Zmarzlik sprawdzi się w nowym środowisku.
"Brawo za wyjście ze strefy komfortu" - przekazał jeden z kibiców. "Czy źle, czy dobrze - ocenisz po czasie. Jedno jest pewne, żeby iść do przodu, czasami trzeba podejmować radykalne decyzje" - skomentował kolejny fan Stali.
Chociaż Zmarzlik ogłosił odejście z klubu pod koniec lipca, to przed nim i jego drużyną kluczowe mecze w sezonie 2022 - faza finałowa PGE Ekstraligi dopiero przed nami. Najbliższe spotkania pokażą, czy zapowiadany transfer wpłynął na podejście sympatyków Stali do swojego idola nie tylko w świecie internetowym, ale też rzeczywistym.
Czytaj także:
Komarnicki komentuje odejście Zmarzlika. Zaskoczyło go tylko jedno
Prezes Stali Gorzów o negocjacjach ze Zmarzlikiem. "Nie miałem szans zareagować"