Żużel. Zawodnik Landshut Devils po operacji. Wiemy, ile może potrwać jego przerwa

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Erik Riss
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Erik Riss

Pechowo dla Erika Rissa zakończył się mecz ligowy w Bydgoszczy, gdzie reprezentant Niemiec zaliczył bardzo groźny upadek. Żużlowca czeka operacja, a optymistyczny scenariusz zakłada minimum miesiąc przerwy.

W minioną niedzielę Erik Riss wraz z Trans MF Landshut Devils rywalizował o punkty w Bydgoszczy. W czternastym biegu dnia spotkania z Abramczyk Polonią Bydgoszcz doszło do fatalnej kraksy z udziałem reprezentanta Niemiec. Zawodnik cierpiał już na torze, który opuścił na noszach.

Pierwsze diagnozy mówiły o złamaniu kostki w nodze. Ta oczywiście została umieszczona w gipsie.

Riss w poniedziałek wrócił do ojczyzny, gdzie przeszedł badania w jednym z tamtejszych szpitali. Lekarze zapowiedzieli, że konieczna będzie operacja, która odbyła się w miniony czwartek.

Lekarze mieli pewne obawy, że mogło dojść u niego do uszkodzenia więzadeł, ale operacja wykazała, że takowego urazu u Rissa nie zdiagnozowano.

Zawodnik w mediach społecznościowych poinformował, że w tej chwili nie wiadomo, ile potrwa przerwa w startach. Przewidywany czas rekonwalescencji zakłada około sześciu tygodni. Zawodnik Trans MF Landshut Devils wierzy, że uda mu się jeszcze w tym sezonie wrócić na tor.

Riss nie ukrywa, że był zdruzgotany tym, że przegapił możliwość startu w Speedway of Nations, która była najważniejszą dla niego imprezą tego roku.

Czytaj także:
Zakaz rozmów, który nie działa. Mówmy o transferach otwarcie
Prezes Stali Gorzów o negocjacjach ze Zmarzlikiem

ZOBACZ WIDEO Opowiedział prawdę o swoich tunerach. Wybrał nietypowo

Źródło artykułu: