Żużel. Szybki powrót Startu Gniezno do eWinner 1. Ligi? Może być to trudne zadanie

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: żużlowcy Aforti Startu Gniezno
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: żużlowcy Aforti Startu Gniezno

W 2022 roku z eWinner 1. Ligą pożegnał się Aforti Start Gniezno, który celuje w szybki powrót. Ostatnie lata pokazały, że awans tuż po spadku nie jest łatwą sprawą.

Do ostatniej kolejki toczyła się walka o ligowy byt w eWinner 1. Lidze. W niej zwycięstwo odniósł ROW Rybnik i na dzień przed zakończeniem fazy zasadniczej zapewnił sobie utrzymanie. Na nic zdało się zwycięstwo Aforti Startu Gniezno nad Stelmet Falubazem Zielona Góra, ponieważ żaden wynik nie zmieniłby pozycji gnieźnian.

Zespół z pierwszej stolicy awans na zaplecze PGE Ekstraligi zanotował w 2017 roku, pokonując w dwumeczu finałowym Motor Lublin. Przez następne dwa sezony gnieźnianie kończyli zmagania w półfinałach. W 2020 z powodu pandemii nie odbyła się faza play-off. Do elity po spadku szybko powrócił najlepszy zespół fazy zasadniczej - For Nature Solutions Apator Toruń. Za ich plecami uplasował się właśnie Aforti Start, któremu zabrakło niewiele, aby znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Po udanych sezonach rok 2021 nie ułożył się po myśli drużyny z Gniezna. Zajęła ona dopiero siódme miejsce, jednak utrzymała się bez większych problemów, bo outsiderem eWinner 1. Ligi była Unia Tarnów. Tym razem jednak nie mieli tyle szczęścia i spadli do 2. Ligi Żużlowej, z której zamierzają wydostać się jak najszybciej. Nie będzie to jednak takie proste.

ZOBACZ WIDEO Robert Dowhan: Czasami żal patrzeć. Falubaz może podzielić los Unii Tarnów

Rok 2017 - spadek do 2. Ligi Żużlowej Polonii Bydgoszcz

Polonia Bydgoszcz w 2017 roku wygrała zaledwie jedno spotkanie i z hukiem spadła do najniższej klasy rozgrywkowej. Długi spowodowały, że 7-krotny drużynowy mistrz Polski nie mógł zbudować składu na szybki powrót do 1. ligi.

Bydgoszczanie w kolejnym sezonie zajęli dopiero przedostatnie miejsce w lidze i nie awansowali nawet do fazy play-off. Zdecydowanie lepiej poradzili sobie rok później, kiedy to po szalonym dwumeczu uporali się z PSŻ Poznań i ponownie zawitali do eWinner 1. Ligi.

Rok 2018 - spadek do 2. Ligi Żużlowej Wandy Kraków

Speedway Wanda Kraków stoczyła bój z Polonią Piła o pozostanie na zapleczu PGE Ekstraligi. Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej zespół z Wielkopolski. Dla krakowian był to początek końca.

W kolejnym sezonie nie udało im się... wygrać żadnego spotkania. Każdy mecz z ich udziałem kończył się pogromem na korzyść rywali. Po tym blamażu drużyna z województwa Małopolskiego znikła z żużlowej mapy i wciąż niewiadomą pozostaje, czy jeszcze kiedyś na nią powróci.

Rok 2019 - brak licencji dla Stali Rzeszów

W 2018 roku prezesem Stali Rzeszów został Ireneusz Nawrocki. Do zespołu ściągnięto gwiazdy, m.in Grega Hancocka czy śp. Tomasza Jędrzejaka. Po awansie wyszło na jaw, jakie problemy finansowe miał klub z Podkarpacia. Z tego powodu nie otrzymał on licencji na starty w rozgrywkach 1. ligi. Oznaczało to, że mimo awansu rzeszowianie wracają z powrotem do najniższej klasy rozgrywkowej.

W 2020 przystąpili do jej rozgrywek, tworząc jednak zupełnie nowy podmiot. Tamtejszy RzTŻ zakończył sezon zasadniczy na czwartym miejscu, a z uwagi na brak play-offów nie miał możliwości dalszej walki o awans.

Rok 2020 - spadek do 2. Ligi Żużlowej Lokomotivu Daugavpils

Lokomotiv Daugavpils w 2020 roku o utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi walczył z beniaminkiem, Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Przez długi czas zespół z Dyneburga prezentował się zdecydowanie lepiej od bezpośrednich rywali, jednak zmieniła to końcówka sezonu. Łotysze nie wykorzystali swoich okazji, przez co to oni zaliczyli spadek do najniższej klasy rozgrywkowej.

W kolejnym sezonie zespół z Łotwy zbudował skład, którym zdołał awansować do fazy play-off. W półfinale zmierzył się z OK Bedmet Kolejarzem Opole, który nie pozostawił złudzeń rywalom. Najpierw pokonał ich na wyjeździe 47:43, a później rozgromił 68:22 przed własną publicznością. Ostatecznie do eWinner 1. Ligi awansowała niemiecka drużyna Trans MF Landshut Devils. Oznacza to, że obecnie Optibet Lokomotiv nie ma możliwości awansować na zaplecze PGE Ekstraligi. Wszystko przez to, że jest już tam jedna drużyna nie z naszego kraju.

Rok 2021 - spadek do 2. Ligi Żużlowej Unii Tarnów

Przed sezonem 2021 niewielu myślało, że Unia Tarnów może mieć problemy z utrzymaniem w eWinner 1. Lidze. Klub zbudował skład w oparciu o Nielsa Kristiana Iversena i Rohana Tungate'a. Ci jednak przez liczne kontuzje nie mogli brać udziału w każdym meczu tarnowian, a inni zawodnicy nie byli w stanie ich zastąpić. Ostatecznie zespół z Małopolski wygrał tylko... jedno spotkanie i z hukiem spadł do 2. Ligi Żużlowej.

Już po zbudowanym składzie na sezon 2022 widać było, że Unia nie będzie liczyć się w walce o awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Tarnowianom nie udało się nawet dostać do fazy play-off, zajmując przedostatnie miejsce w lidze. Niżej rozgrywki 2. Ligi Żużlowej zakończyła tylko powracająca na żużlową mapę Budmax-Stal Polonia Piła.

Rok 2022 - spadek do 2. Ligi Żużlowej Aforti Startu Gniezno

W ostatnich latach spadkowicze nie byli nawet blisko powrotu na zaplecze PGE Ekstraligi. Najbliżej był tego zespół z Łotwy, który awansował do fazy play-off, ale nie dotarł nawet do finału rywalizacji o eWinner 1. Ligę.

Teraz z tym zadaniem będzie musiał zmierzyć się Aforti Start, który już stracił swojego najlepszego zawodnika. Oskar Fajfer, kapitan zespołu poinformował, że w przyszłym sezonie nie będzie reprezentował barw klubu z Gniezna. 28-latek zasili Moje Bermudy Stal Gorzów (więcej TUTAJ).

Kibice Aforti Startu Gniezno nie odwrócili się od klubu mimo pewnego spadku
Kibice Aforti Startu Gniezno nie odwrócili się od klubu mimo pewnego spadku

Szybki powrót spadkowicza miał miejsce... 14 lat temu!

W 2007 roku z 1. ligą pożegnał się właśnie Start Gniezno. W kolejnym sezonie po fazie zasadniczej zespół ten zajmował drugą lokatę, tuż za Speedway Miskolc.

Jednak w rundzie finałowej gnieźnianie nie przegrali żadnego spotkania i bez większych problemów szybko wrócili na zaplecze PGE Ekstraligi.

Od tamtego powrotu Startu minęło... 14 lat! Przez ten czas żadna z drużyn, która spadła do najniższej klasy rozgrywkowej w Polsce nie zdołała w kolejnym sezonie powrócić do 1. ligi. To pokazuje, jakie trudne zadanie w kolejnym sezonie będzie miał zespół z Gniezna.

Gnieźnianie jednak mają już doświadczenie w szybkim powrocie na zaplecze PGE Ekstraligi. Rzecz jednak w tym, że mało kto pamięta czasy, kiedy dokonał tego zespół z pierwszej stolicy Wielkopolski.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: