Żużel. Jedyny taki turniej. Dla najlepszych czeka miejsce w stawce Grand Prix 2023

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera na prowadzeniu

W sobotni wieczór w Glasgow poznamy trzech zawodników, którzy wywalczą miejsce w przyszłorocznej edycji Grand Prix. W Szkocji wystąpi doborowa stawka zarówno z kilkoma aktualnymi uczestnikami tego cyklu, jak i dwoma reprezentantami Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

To jedyny taki turniej w corocznym kalendarzu i zawsze przysparzający sporych emocji. Wprawdzie ubiegłoroczny Grand Prix Challenge był nudny, bo też tor w Żarnowicy na niewiele pozwalał, a wręcz przeszkadzał w bezpiecznej rywalizacji, to tym razem ściganie powinno być bardziej interesujące. Na Peugeot Ashfield Stadium raczej nie zabraknie dobrego i ciekawego speedwaya.

Jedyne, czego polscy kibice mogliby sobie życzyć względem 2021 roku, to podobnych wyników swoich rodaków. Na Słowacji dwa z trzech biletów do tegorocznego cyklu Grand Prix wywalczyli Paweł Przedpełski i Patryk Dudek. Tym razem brakuje ich na liście startowej finału światowych eliminacji, lecz przed szansą powtórzenia ich doskonałego wyniku staną dwaj inni rodacy.

W szesnastce, która w sobotę powalczy w Szkocji, znaleźli się bowiem Dominik Kubera i Szymon Woźniak. Obaj zadebiutują w Challenge'u i zadanie czeka ich niełatwe. Do brytyjskich warunków nie są przyzwyczajeni, choć akurat Woźniak ma za sobą starty w tamtejszej lidze w latach 2015-2016 w barwach Leicester Lions. Kubera znajduje się natomiast w świetnej dyspozycji, więc tylko, a może przede wszystkim z tego powodu, trzeba go zaliczyć do grona kandydatów do wywalczenia awansu.

ZOBACZ WIDEO Janowskiemu zabrakło jednego głosu. PGE Ekstraliga zdradza szczegóły

Z pewnością bardzo wysoko stoją akcje Brytyjczyków i Australijczyków. Ci pierwsi będą mogli liczyć na Daniela Bewleya i Roberta Lamberta, z kolei drudzy na m.in. Maxa Fricke'a (rok temu awansował, a poprzednio w sezonie 2019) i Jacka Holdera. Cała czwórka, a także Duńczyk Anders Thomsen startuje w obecnym sezonie w GP, dlatego w przypadku powodzenia w Glasgow mogą zapewnić sobie duży spokój do końca trwających wciąż przecież mistrzostw. Nie można zapominać, że Kangury w stawce Challenge'u mają także Chrisa Holdera i Rohana Tungate'a, którzy smakiem obeszli się rok temu w Żarnowicy.

Tor w Szkocji liczy 306 metrów i oprócz tego, że jest krótszy niż jakikolwiek inny w Polsce, jest też wąski, z kolei sam stadion dość kameralny. Wieczór w sobotę nie ma być też przesadnie ciepły, dlatego uczestnicy GP Challenge napotkają warunki odbiegające od tych, w jakich w ostatnich tygodniach ścigali się w Europie. Przede wszystkim w Polsce, gdzie temperatury od dłuższego czasu utrzymują się wysokie.

Sobotnie zawody, które sędziować będzie polski arbiter Paweł Słupski, nie będą dostępne w żadnej telewizji w naszym kraju. Organizatorzy proponują kibicom wykupienie transmisji PPV za 15 funtów (to koszt około 85 złotych) na stronie tapesup.tv. WP SportoweFakty zapraszają natomiast tradycyjnie na relację tekstową LIVE -->. Początek o godz. 20:00.

Lista startowa GP Challenge w Glasgow:

1. Oliver Berntzon (Szwecja)
2. Vaclav Milik (Czechy)
3. Daniel Bewley (Wielka Brytania)
4. Max Fricke (Australia)
5. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
6. Rasmus Jensen (Dania)
7. David Bellego (Francja)
8. Anders Thomsen (Dania)
9. Szymon Woźniak (Polska)
10. Chris Holder (Australia)
11. Rohan Tungate (Australia)
12. Robert Lambert (Wielka Brytania)
13. Jack Holder (Australia)
14. Dominik Kubera (Polska)
15. Michael Jepsen Jensen (Dania)
16. Kim Nilsson (Szwecja)

17. Drew Kemp (Wielka Brytania)
18. Connor Bailey (Wielka Brytania)

Początek turnieju: godz. 20:00
Sędzia: Paweł Słupski (Polska)

Prognoza pogody na sobotę (yr.no):
Temperatura: 14°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 14 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Najlepszy czeski żużlowiec do Glasgow jedzie z jasno określonym celem
Tomasz Gollob jest coraz bardziej samodzielny. Marzenia stają się realne

Źródło artykułu: