- Ogłosiliśmy kontrakt z Andreasem Lyagerem, choć biję się w pierś, bo powinniśmy zacząć od trenera. Niniejszym nadrabiamy zaległości. Pragnę poinformować, że Antoni Skupień zostaje z nami na kolejny sezon - od tej wypowiedzi Krzysztofa Mrozka rozpoczyna się wtorkowy komunikat ROW-u Rybnik.
Prezes rybnickiego klubu, który zdołał utrzymać się w eWinner 1. Lidze nie ukrywa, że powodów zatrzymania trenera na tym stanowisku jest kilka. Przede wszystkim jego rzetelność, pracowitość, sumienność oraz to, że jest kompetentny. Mrozek nie ukrywa, że nie mógł podjąć innej decyzji niż ta, jaką jest podpisanie nowej umowy.
- Kiedy prezes mnie zapytał, czy dalej chcę być trenerem, to od razu powiedziałem, że nie ma problemu, że mnie wszystko odpowiada - dodał z kolei trener cytowany przez klubowy serwis.
Kibiców najbardziej ciekawi to, w jakim składzie przystąpi do rozgrywek ROW Rybnik. Apetyty fanów pobudził sam prezes, który w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że Rekiny mogą pojechać nawet po awans do PGE Ekstraligi, ale by tam się znaleźć musiałby zostać spełniony pewien warunek.
A samych rybniczan cieszy to, że zostać chce większość tegorocznego składu. - I jest to według mnie dobry pomysł. Ci żużlowcy sprawdzili się w trudnych warunkach na finiszu sezonu. Poza tym każdego z nich stać na więcej. Będzie oczywiście kosmetyka, ale niewielka. Ci zawodnicy, którzy dojdą, sprawią, że będzie większa rywalizacja, a drużyna będzie dzięki temu lepsza - dodał trener.
Czytaj także:
Wskazał zaskakującego zwycięzcę giełdy transferowej. "Wsadził kij w mrowisko"
Błyskawiczny powrót do Ekstraligi po spadku? To wcale nie takie prost
ZOBACZ WIDEO Krytykują pomysł Cegielskiego. Chodzi o wynagrodzenia zawodników