2 lipca na torze w Rybniku wystartowała rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Europy w sezonie 2022. Niestety dla Daniela Bewley'a, upadek w meczu ligowym we Wrocławiu, kiedy to uderzył w dmuchaną bandę z taką siłą, że wyleciał w pas bezpieczeństwa spowodował, że Brytyjczyka czekała przerwa od żużla.
W czasie jego absencji rozegrano inaugurację TAURON Speedway Euro Championship. Turniej Bewley mógł oglądać jedynie w telewizji, co praktycznie przekreśliło szansę na złoto i mocno zminimalizowało możliwość wywalczenia jakiegokolwiek medalu.
- Szkoda, że nie mogłem wystąpić w Rybniku, ponieważ będzie mi niezwykle ciężko walczyć o medale. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak po prostu cieszyć się z jazdy. Jeśli zakończę cykl w TOP 5, to świetnie, ale nie nakładam na siebie żadnej presji - powiedział Bewley w rozmowie z serwisem speedwayeuro.com.
ZOBACZ WIDEO Wbił szpilę prezesowi GKM. Ta sytuacja zniechęca zawodników do transferu?
A to, że mistrza świata Speedway of Nations z ubiegłego sezonu byłoby stać na to, by stanąć na podium klasyfikacji generalnej świadczy bardzo dobry występ w drugiej rundzie w Guestrow, gdzie wywalczył dwanaście oczek i zajął trzecie miejsce.
- Miałem trzy lub cztery wyścigi, które były całkiem dobre. W finale próbowałem wyprzedzić Patryka, Madsen próbował wyprzedzić mnie i chyba Patryk próbował wyprzedzić Janusza. Wszyscy więc walczyliśmy - dodał żużlowiec.
Dla 23-latka było to trzecie w karierze podium pojedynczej rundy TAURON SEC. Za każdym razem stawał on na tym samym stopniu, tym najniższym. - Cieszę się, że jestem na podium. Oczywiście, miło byłoby być wyżej, ale to była dla mnie pierwsza runda i jestem z niej zadowolony - zakończył.
Po dwóch rundach w klasyfikacji generalnej rządzą "Biało-Czerwoni", bowiem na dwóch czołowych lokatach mamy reprezentantów Polski - Janusza Kołodzieja (29 punktów) i Patryka Dudka (26). Za ich plecami dwóch Duńczyków - Mikkela Michelsena i Leona Madsena (po 25), a za przedstawicielami kraju Hamleta ponownie Polacy - Bartosz Smektała (18) i Piotr Pawlicki (16). Bewley sklasyfikowany jest na lokacie dziesiątej (12).
Czytaj także:
Betard Sparta ma talent w zanadrzu
Zengota rośnie jak inflacja