Żużel. Plusy i minusy. Dramat w Zielonej Górze. Świetne ściganie we Wrocławiu

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: mecz Stelmet Falubazu Zielona Góra z Abramczyk Polonią Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: mecz Stelmet Falubazu Zielona Góra z Abramczyk Polonią Bydgoszcz

Niespodziewanie drugie zwycięstwo z rzędu w turnieju rangi Grand Prix odniósł Dan Bewley. Świetnie ściganie we Wrocławiu przyćmił okropny wypadek Adriana Miedzińskiego, za którego w jego najważniejszym wyścigu w życiu kciuki trzyma cała Polska.

[b]

PLUSY
[/b]

Dan Bewley się nie zatrzymuje

Po czterech seriach startów nic nie zapowiadało zwycięstwa Daniela Bewleya w Grand Prix Polski we Wrocławiu. Brytyjczyk zgromadził w nich zaledwie pięć punktów i nie mógł być pewny nawet awansu do półfinału. Potem jednak nastąpiła cudowna przemiana zawodnika. Najpierw w swoim piątym występie pokonał Martina VaculikaPawła Przedpełskiego i Jason Doyle'a, a następnie siłą rozpędu pewnie zwyciężył w półfinale i finale, prowadząc od startu do mety. Co ciekawe, to był jego drugi finał w karierze i drugie z rzędu zwycięstwo w turnieju SGP!

W Gorzowie nie ma mocnych na kapitana

Aktualny wicemistrz świata nie zwalnia tempa w ligowych rozgrywkach. Tydzień temu Bartosz Zmarzlik wywalczył w Toruniu 19 punktów i o mały włos nie poprowadził swojego przetrzebionego kontuzjami zespołu do zwycięstwa. To nie zaspokoiło jego apetytu, gdyż w rewanżu zaprezentował się bezbłędnie i zainkasował czysty komplet, dorzucając kolejne 18 "oczek" do dorobku drużyny. 37 punktów w dwumeczu? Czemu nie. Taka zdobycz robi ogromne wrażenie.

Woryna show w Częstochowie

Co wyprawia w tym roku Kacper Woryna... Nic tylko podziwiać i bić brawo. Wychowanek ROW-u Rybnik wszedł w tym sezonie na wyższy poziom sportowy. Dwumecz z Betardem Spartą Wrocław miał jednego króla i był nim właśnie on. Goście nie mogli znaleźć na niego recepty. Zawodnik zielona-energia.com Włókniarza, jeśli nie wygrywał startu, szybko nadrabiał stracone miejsca na dystansie. Wydawało się, że kres jego bezbłędności w piętnastym biegu położą Tai Woffinden i Maciej Janowski. Jak się okazało, nic bardziej mylnego. Woryna po brawurowych szarżach pod bandą wyprzedził obu rywali i tym samym zakończył mecz z kompletem punktów (wliczając w to bonusy).

ZOBACZ WIDEO Co się dzieje z Holderem? Ekspert wskazuje jasną przyczynę

MINUSY

Dramat w Zielonej Górze

Półfinał pomiędzy Stelmet Falubazem Zielona Góra, a Abramczyk Polonią Bydgoszcz miał być prawdziwym świętem eWinner 1. Ligi. Tak się nie stało. Cień na mecz rzucił przerażający wypadek w ósmym wyścigu, w którym na tor bezwładnie upadł Adrian Miedziński. Stan żużlowca cały czas jest poważny. Lekarze w zielonogórskim szpitalu robią wszystko, żeby wychowanek Apatora Toruń odzyskał przytomność, jednak na razie, dla jego bezpieczeństwa, znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Adrian, walcz!

Katastrofa organizacyjna to mało powiedziane

Feralne zajście, które wydarzyło się w trakcie zawodów przy W69, nie było jedynym, o którym wszyscy chcieliby zapomnieć. Na potępienie zasługuje zachowanie części fanów Falubazu. Na trybunie głównej i w sektorze VIP miały miejsce incydenty, które na żadnym stadionie nie powinny się wydarzyć. Doszło tam między innymi do pobicia kuzyna prezesa Abramczyk Polonii czy kradzieży i palenia koszulek bydgoskiego klubu. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, co robiła ochrona, gdyż zgodnie z naszymi doniesieniami, chuligani przedostali się do krzesełek na linii startu aż z pierwszego łuku. Jakby tego było mało, część zagorzałych kibiców wygwizdywała karetkę, a gdy kontuzjowany i nieprzytomny zawodnik leżał na torze, skandowała odrażającą przyśpiewkę, obfitującą w inwektywy na jego temat. Wstyd to mało powiedziane!

Sparta za burtą

Zespół z Wrocławia bez dwóch zdań nie zaprezentował się w tym roku na miarę oczekiwań. Niewielu znawców zakładało, że Betard Sparta zakończy swoją przygodę z tegoroczną PGE Ekstraligą już w ćwierćfinale. Podopieczni Dariusza Śledzia nie byli w stanie poradzić sobie bez Artioma Łaguty. Przez pewien okres zawodził Tai Woffinden, a większą część sezonu na straty spisał także Gleb Czugunow. Kompletnie nieudana była w jego wykonaniu końcówka, a dorobek reprezentanta Polski w dwumeczu z częstochowianami to zaledwie cztery "oczka". Bardzo możliwe, że pokłosiem jego słabych występów będzie wymuszona zmiana barw klubowych.
Zobacz także:
Sam Bjerre to za mało. Falubaz pokazał moc i przybliżył się do finału
Będą surowe kary za półfinał play-off?

Źródło artykułu: